''Szanowni pracownicy! Bądźcie bardziej dokładni w toalecie, bo jak nie, to podłogi w kiblach i ekspres do kawy będę czyścić tą samą gąbką!
Z poważaniem, wasza kierowniczka ds. ekologii budynku, ciocia Katia''
Facet cały dzień kopał ogród na daczy. Po skończonej robocie wykąpał się, położył obok żony i mówi:
- No, po robocie! Teraz będę odpoczywał... Jutro oczywiście też. Mam taki plan: rano pojedziemy z sąsiadem na ryby. Wrócimy w południe. Po obiedzie - drzemka w hamaku. A wieczorem - czy cię boli głowa, czy nie, czy masz trudne dni, czy nie masz - PIWO w lodówce MA BYĆ!!!
Do eleganckiej restauracji wchodzi klient. Po chwili zjawia się kelner.
- Czy mogę przyjąć pańskie zamówienie?
- Hm... Jestem ciekawy, jak przygotowujecie kurczaki.
- Jak je przygotowujemy? Nie mamy jakiegoś szczególnego sposobu. Po prostu mówimy im: "dziś umrzecie, ptaszyska".
77-letni Zygmunt ożenił się z 18-letnią Zofią. Po nocy poślubnej następnego popołudnia wybrał się na partyjkę brydża i kieliszek koniaku z przyjaciółmi do swojego ulubionego lokalu. Koledzy pytają :
- No jak tam, Zygmunt, noc poślubna? Opowiadaj!
- No cóż. Po weselu przyjechaliśmy do domu. Zofia poszła się przygotować do sypialni. Mój najstarszy syn wniósł mnie na górę. Rozebrał i położył obok niej w łóżku. No a potem to już normalna orgietka była... dawno nie spełniłem jednej nocy tylu swoich fantazji...
- A jak poranek ??
- Poranek ? No normalnie. Przyszli moi czterej synowie i zdjęli mnie z niej.
- Czterej ? Po co aż czterech cię zdejmowało??? Najstarszy nie mógł?
- Bo się broniłem...
- Jak odróżnić kiepski horror od dobrego?
- W kiepskim horrorze epatują widza ze wszystkich sił zbitym szkłem, bezgłowymi trupami, przerażającymi dźwiękami i znienacka wyjącymi zombi. A w dobrym - w kadr cichutko, spokojnie wpełznie sobie jeżyk i od tego można się posr@ć!
Spotkanie anonimowych nałogowców:
- Jestem alkoholikiem...
- Palę papierosy...
- Nie mogę oderwać się od Internetu...
- Pięć lat temu byłem alkoholikiem. Wyleczyłem się, ale nie mogę przestać tu przychodzić...
- Halo? Restauracja ''Oddech Smoka''? Co wyście mnie wczoraj wieczorem przywieźli?!
- Tak, jak pan zamawiał - kaczkę po pekińsku, faszerowanego szczupaka i japońskie ostrygi.
- Ostrygi zżarły kaczkę i szczupaka i zabarykadowały się w kuchni. I nie mogę nigdzie znaleźć swego psa.
Trzecia nad ranem. Mój płytki sen przerywa telefon od dyspozytora że mamy jechać do pewnej kobiety.
-A co się jej stało – pytam.
-Pani wstała w nocy aby się wysikać i zobaczyła że na stoliku stoi ciśnieniomierz. Postanowiła sobie zmierzyć ciśnienie i wyszło jej 0,0.
Jest bardzo zdenerwowana i nie wie co robić.
Pojechaliśmy na miejsce. Pacjentka o dziwo miała ciśnienie i nawet w normie. Zalecenia:
- Proszę zmienić baterie w ciśnieniomierzu.