#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

BANKOWE SKOJARZENIE...

BANKOWE SKOJARZENIE

Wyjaśniam klientowi, że przy pożyczce w takim a takim banku, jako zabezpieczenie trzeba podpisać weksel. Ledwo już mówię po całym ciężkim dniu pracy, ale produkuję się i gimnastykuję jak mogę, żeby wyjaśnić dokładnie co i jak, bo klient jakoś tak dziwnie na mnie patrzy i mam
wrażenie, że nie bardzo jarzy, co do niego mówię. Się nagadałam przez długi czas. Klient miał krótką ripostę:
- Weksel pani mówi? No jak w jakiej Samoobronie, kurde...

MOTYWACJA DO ZAJŚCIA...

MOTYWACJA DO ZAJŚCIA

Wczorajsza rozmowa z Kobietą:
- Kochanie, powinnam chyba zajść w ciążę...
- ???? Why?
- Ponieważ mam kilka bluzek, w których bym świetnie wyglądała z brzuszkiem.
- ...

Wczoraj obchodziliśmy...

Wczoraj obchodziliśmy urodziny kumpla. Dziś rano obudził mnie dzwonek do drzwi. Otwieram. Stoi dwóch gości.
- Kim jesteście? - spytałem.
- Ja jestem Parkinson - odpowiedział jeden
- A ja jestem Alzheimer - odpowiedział drugi.
Długo trzęśli moją rękę na powitanie.

Lucyna najbardziej boi...

Lucyna najbardziej boi się whisky z colą.
Bo po whisky z colą niczego się nie boi.

Blondynka wstaje rano...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Kate Middleton pyta królową...

Kate Middleton pyta królową Elżbietę:
- Wasza Miłość, jaki jest sekret długiego i szczęśliwego małżeństwa?
- Jak by ci to powiedzieć, moja kochana... Zawsze zapinaj pasy w samochodzie i nie wku*wiaj mnie.

Burdelmama mówi do pracownicy:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

TAJEMNICZA WALIZKA...

TAJEMNICZA WALIZKA

Znajomy opowiedział mi kiedyś taką historię:
Jego kumpela miała siostrę w Londynie, od której dostała zaproszenie na przyjazd. Siostra się niedawno zaobrączkowała, a jako posiadaczka dużego psa (nie licząc nowego męża), nie miała za bardzo z kim go zostawić na czas podróży poślubnej. Kumpela się zgodziła porobić za psią opiekunkę w zamian za nocleg i pełną lodówkę. Po paru dniach radosnych zakupów, imprez i spacerków z psem tak się nieszczęśliwie złożyło, że psina zdechła. Kumpela zadzwoniła do siostry informując ją o wszystkim. Siostra powiedziała trudno, zdarza się. Pojawił się jednak problem ze zutylizowaniem zwłok, bo centrum Londynu, bo pies duży, nie ma gdzie zakopać.
Ale siostrę olśniło:
- Słuchaj, dwie stacje metra ode mnie jest weterynarz, który zajmuje się utylizacją zwierząt. - wytłumaczyła jej dokładnie jak ma jechać.
Więc kumpela zaczęła kombinować jak tu przetransportować psa. Pies wielki, ona mała, problem. Ale przyszło jej na myśl, że wsadzi go do walizki na kółkach (łatwiej tachać). Jak pomyślała tak zrobiła. Do metra dotarła bez przeszkód, wsiadła, dojechała do stacji, przy której urzędował weterynarz. I tu pojawił się problem: ani windy, ani ruchomych schodów. Biedna zaczęła wspinać się z walizką po tych schodach. Przechodził koło niej facet i zaoferował pomoc:
- Może pomóc? Nie mogę patrzeć jak się tak męczysz.
- Nie, nie trzeba, poradzę sobie - głupio jej było prosić o pomoc, zwłaszcza wiedząc co jest w walizce. W końcu jednak koleś wziął jej tą walizkę i niesie po tych schodach.
- Powiedz, co ty masz tam takiego w tej walizce, bo ona faktycznie bardzo ciężka - zagaił.
Dziewczyna w panikę wpadła, przecież nie powie, że niesie jej zdechłego psa. Rozejrzała się na boki i zobaczyła wielki plakat z DJ’em, co podsunęło jej myśl:
- A wiesz, mój brat jest DJ’em. Płyty mu wiozę.
Gość jak to usłyszał, to uciekł jej z tą walizką!

Teraz wyobraźcie sobie minę tego kolesia gdy otworzył walizkę.

- Leokadio, jest szansa...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Dziękuję....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.