psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu

Pracownik wysyła SMS-a...

Pracownik wysyła SMS-a do szefa:
"Możesz pensję, którą mi płacisz, wsadzić sobie w d*pę! Ja jestem wart milion baksów!"
Szef zdziwiony odpowiada:
"Kto ci to powiedział?"
I dostaje rychłą odpowiedź:
"Somalijscy piraci!"

Córka prosi:...

Córka prosi:
- Tato, popatrz, wynik w zadaniu mi się nie zgadza...
- Hmm... A skąd ty ten wzór wzięłaś?
- Sama wymyśliłam!

- Halo, czy to sex przez...

- Halo, czy to sex przez telefon?
- Nie, Urząd Skarbowy, ale też wiemy, jak się to robi!

Siedzi sobie kowboj w...

Siedzi sobie kowboj w salonie i popija zimne piwo. Zakrada się do niego od tyłu Indianin, wali pałą w łeb, ogłusza po czym spełnia marzenie swojego życia.
Kilka dni później biały znowu siedzi, pije piwko, znów zakrada się Indianin, ogłusza i wykorzystuje niecnie.
Biały postanowił zastosować podstęp. Włożył pod kapelusz jakieś pakuły i inne amortyzatory. Kiedy tylko Indianin go walnął, biały padł na ziemię, udając nieprzytomnego. Gdy tylko poczuł penetrację, zacisnął na maxa poślady, wstał i cedzi przez zęby:
- A teraz idziemy do szeryfa!

Żona budzi się rano i...

Żona budzi się rano i znajduje na stole kartkę od męża:
Jak przyjdzie sąsiad, to daj mu kołowrót.
Późnym wieczorem mąż wraca z roboty. Żona śpi, a na stole kartka:
Koło wrót było bardzo dużo ludzi. Dałam mu koło stodoły.

Mąż z 6-letnim synem...

Mąż z 6-letnim synem przed snem bawią się, gilgotają, śmieją i w ogóle. Matka pod wpływem PMS-a nagle się wydziera:
- Musicie tak mordy drzeć, jak debile?!
Mąż:
- Ja się nie drę!
Syn:
- Ja nie jestem debilem!

Przychodzi Baba do Sexshopu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

WSZECHOBECNE DZIECI...

WSZECHOBECNE DZIECI

Opowiedziała mi dzisiaj znajoma historię, która miała miejsce w dniu Wszystkich Świętych. Pogoda jak pamiętamy w tym dniu była nieprzyjemna, a znajoma chciała z ośmioletnią córką , wziąć udział w nabożeństwie odprawianym na cmentarzu.
Jako, że jest w siódmym miesiącu ciąży, ubrała na siebie cieplejszą kurtkę, która w takim stanie była bardzo "mocno dopasowana", szczególnie na brzuchu.
Msza się odbywa, stoją we dwie pośród tłumu, a córka z nudów zaczęła głaskać ją po brzuchu dłonią.
Nagle najechała na schowaną do kieszeni dłoń znajomej i na cały głos się odzywa:
- Dotknij mamo! Tutaj czuję, jak Mańkowi żebra wystają!

CHWILA NAPIĘCIA...

CHWILA NAPIĘCIA

Jak się leci samolotem to pilot przeważnie takie krótkie, niby interesujące zawsze kawałki opowiada np: że niby z Warszawy do Szwecji to nad morzem się leci i inne fascynujące rzeczy...

Tym razem było inaczej... niedzielny ostatni z Wawy do Krakowa... pilot milczy cały czas, zaczynamy schodzić do lądowania, klapy już wysunięte, zaczyna delikatnie kiwać na boki, głośno się zrobiło na zewnątrz, świst powietrza, w kabinie cisza, wszyscy skoncentrowani na lądowaniu... no a on sobie przypomniał, że nie nawinął nam jeszcze dziś nic ciekawego i zaczął tak...

- Żegnam Państwa, zostało nam dziesięć minut...

[teatralna pauza]

... za chwilę wylądujemy w Krakowie...

ale tego już nie słuchaliśmy tylko parę osób prawie już zaczęło się modlić... żeby te 10 ostatnich minut dobrze wykorzystać.

Ma chłop dowcip wyrobiony specyficznie.

Tatuś do córuni:...

Tatuś do córuni:
- Co tam mieszasz, kochanie, w tym garnuszku?
- Kleik.
- Daj spróbować. Mlasku, mlasku… Hmmmm... Dziwnie smakuje…
- Bo to kleik do papieru…