psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

DOBRA RADA...

DOBRA RADA

Idę rano do pracy i po drodze widzę dwóch koneserów śmietnikowych tzn. śmieciogrzebów. Jeden pcha wózek a w zasadzie wózek pcha jego. Spotkali trzeciego. Ten popatrzył, popatrzył i mówi do tego od wózka:
- Tyyy! Aleś się wylakierował na dzień dobry! Tyyy pamiętaj. Piłeś nie jedź!

Mój dziadek stracił penisa,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Podczas meczu piłkarskiego,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ZREZYGNOWAŁ?...

ZREZYGNOWAŁ?

Jechałam autobusem. Obok mnie siedziała jakaś [P]anna i bez przerwy trajkotała do swojego [Z]najomego.
[P] - ... No i wiesz, w sumie to musimy się jakoś umówić i spotkać.
[Z] - No.
[P] - A wiesz co, najlepiej to na naszej klasie się znajdziemy. Bo my już tam organizujemy z dziewczynami spotkanie i już kilka osób jest chętnych i na pewno będzie fajnie i w ogóle i tylko się musimy dokładnie umówić na jakiś termin. Ale wiesz co, jest problem, bo po imieniu i nazwisku mnie na naszej klasie nie znajdziesz, tylko hmm, zaraz ci napiszę SMSa, bo nie będę na cały autobus mówiła na głos...
[Z] (ze zbolałą miną) - Wiesz co... W sumie, to i tak nie będę cię szukał...

Plemniki płyną razem...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi facet z cukierni:...

Przychodzi facet z cukierni:
- Brygida, chcesz lodów?
- Mocno zmrożone?
- Twarde, jak mój chooj!
- To nalej mi pół szklanki...

Idzie blondynka z mężem...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Niespodziewany seks o...

Niespodziewany seks o poranku to najlepszy sposób, by się obudzić.
Oczywiście nie kiedy śpisz w namiocie ze swoim ojcem.

- Cześć....

- Cześć.
- Cześć. Nienawidzę cię.
- Za co?
- Wczoraj prosiłam, żebyś mi kupiła i przywiozła papierosy. Odmówiłaś. Przyszło iść samej. No i w rezultacie - wódka, piwo, seks...
- E.... Ja, oczywiście, nie palę, ale mimo to - gdzie ty kupujesz papierosy??

NIE W CZAS...

NIE W CZAS

Wyszedłem ja sobie dzisiaj, proszę ja Was, rano na podwórko. Słonko świeci, skowronki drą mordy, w powietrzu cudowny zapach obornika, no to postanowiłem zrobić coś pożytecznego i pociąć drewno. Odpaliłem motorówę i jadę z tym koksem, kiedy nagle dzwoni telefon. Mama:
- Nie przeszkadzam?
Na co ja, obdarzony przez naturę błyskotliwym i niezwykle ciętym dowcipem odpowiadam:
- W sumie to mi przerwałaś w trakcie rżnięcia...
Na co mama:
- Ojej, to podobno bardzo niezdrowo. Przepraszam synku...
I się rozłączyła...