psy
#it
fut
lek
hit
emu
syn

Otwarcie olimpiady, na...

Otwarcie olimpiady, na mównicę wchodzi Putin:
- O, O, O, O, O!
Chwila konsternacji. Nagle asystent mówi:
- Władimirze Władimirowiczu, to symbol olimpijski. Tekst macie niżej...

Jest jesienny, zimny,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Czym różni się macho...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dziadek samochodziarz...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Z bloga młodej dziewczyny:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

NIEJEDNO PRZEŻYŁ...

NIEJEDNO PRZEŻYŁ

Różne rzeczy się już budowało, a jak wiadomo darowanemu zleceniu nie zagląda się w kwity. Słowo "darowane" miało tu podwójny wydźwięk albowiem budowaliśmy cele...
Cele te, oprócz nazwy, z systemem penitencjarnym niewiele miały wspólnego, bo dla braciszków zakonnych, a nie osadzonych prawomocnym wyrokiem sądu, w użytkowanie mieliśmy je oddać.
Zjechała więc na miejsce ekipa, a jako że żaden z nas w tego typu zamkniętym ośrodku nie gościł, ciekawie rozglądaliśmy się po placu naszych przyszłych działań.
Czekając na jakiegoś sekretarza zakonnego, czy też innego pułkownika, co raz któryś wysuwał hipotezę cudownego aczkolwiek gwałtownego rozmnożenia się braciszków, co mogło być skutkiem dużej ilości powołań, choć pojawiały się również inne bardziej fantastyczne uzasadnienia.
Po jakiś 20 minutach zjawił się rzeczony sekretarz. Uciszając nas z miejsca oznajmił:
- Panowie tu jest klasztor, więc niewskazane są tu głośne rozmowy, wulgaryzmy i ogólne mącenie ciszy zakonnej.
Spojrzeliśmy na siebie, no bo jak on sobie wyobraża budowanie czegokolwiek z zachowaniem niezmąconej ciszy?
- Panowie, jak sądzę nie mieli nigdy do czynienia z zakonem? - pokiwał głową braciszek.
- Ja miałem... - odpowiedział majster z lekka "wczorajszy" wywołując tym samym zdziwienie na naszych twarzach.
- Doprawdy? - zdziwił się braciszek - A z jakim zakonem jeśli wolno spytać?
- No tego eeee... Bernardyna kiedyś miałem...
Cele jednakże stanęły...

Stoją dwaj policjanci...

Stoją dwaj policjanci drogowi - stary i młody. Stary mówi:
- Popatrz na mnie, zobacz jak należy zarabiać.
Wyciąga z kieszeni prezerwatywę, zatrzymuje pierwszy z brzegu samochód, podchodzi do kierującego i podtykając mu do ust prezerwatywę mówi:
- Kontrola trzeźwości, proszę tu dmuchnąć!
Kierowca dmucha i stary policjant z triumfem w głosie mówi:
- Jesteś pijany! 500 rubli się należy!
Kierowca zapłacił i pojechał.
Policjant zatrzymuje drugi samochód:
- Kontrola trzeźwości, proszę tu dmuchnąć!
- Sam sobie dmuchnij w swojego kondoma!
- O trzeźwy! Dziękujemy, szerokiej drogi...

Ponieważ jakość zdjęć...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przywiązany do drzewa...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

KULTURA PRZEDE WSZYSTKIM...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.