#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

ASEKURACJA...

ASEKURACJA

Dziadek zawiesił Młodemu półkę na płyty. Trochę słabo zawiesił.
I wieczorem, kiedy pałętałam się po dzieckowym pokoju i dokładałam tam coś jeszcze, półka zjechała ze ściany prosto na mła.
- Olo - mówię - ta półka była słabo zamocowana i trochę spadła.
- Co masz konkretnie na mysli? - ryknął Olo z czeluści pian ablucyjnych.
- Mam na mysli, że spadła.
- Ale na dywan?
- Nie, na mnie!
- To całe szczeście! Fajna była, mogła się poniszczyć!

MOŻE TO NA PREZENT?...

MOŻE TO NA PREZENT?

W trakcie kupowania komórki znajoma była świadkiem, jak pracownik sklepu/serwisu opowiadał swojemu koledze najzabawniejsze momenty swojej pracy. Jeden był szczególnie fajny.
Przychodzi blondyna do sklepu:
- Dzień dobry, proszę mi ściągnąć simlocka.
- Nie ma sprawy, to potrwa parę minut.
(...przerwa techniczna, simlock ściągnięty, sprzedawca wraca z zaplecza)
- Proszę bardzo, już ściągnięty.
- Dziękuję. A może mi go Pan zapakować? Może się jeszcze kiedyś przyda.

Zatonął statek. Z katastrofy...

Zatonął statek. Z katastrofy uratowały się trzy osoby - dwóch mężczyzn i kobieta. Jak tylko dopłynęli do bezludnej wyspy, faceci zaczęli się tłuc między sobą o to, któremu należy się kobieta. Widząc to, zaczęła ich rozdzielać, mówiąc:
- Nie rozumiem problemu, panowie. Jak wam mogła przyjść do głowy myśl, że którykolwiek z was jest zbędny!?

DYPLOMATA...

DYPLOMATA

Szedłem sobie wczoraj z kumplem przez centrum handlowe. Kumpel jest informatykiem i prowadzi własną firmę. Wczoraj miał dzień wylewania żalów na klientów, a robił to naprawdę głośno:
- I wyobraź sobie, że już dwa razy byłem u tego barana poprawiać jakąś pierdołę. I tłukę już od miesięcy debilowi do głowy, żeby umożliwił mi dostęp online, bo szkoda mojego czasu na wizyty. Ale nie i nie! Uparł się k...s jeb...ny!
Tu już zaczęły się naprawdę ostre bluzgi i trochę w popłochu rozglądnąłem się czy nie wzbudzamy zbyt wielkiej sensacji. I owszem. Kilkanaście metrów dalej, obok kiosku stał jegomość tak na oko pięćdziesięcioletni i wpatrywał się w nas oczami jak spodki. Kolega podążył za moim wzrokiem i natychmiast rozpromienił się, uśmiechnął i ruszył do człowieka z wyciągniętą ręką.
- Witam panie Romku. Pewnie Pan nie uwierzy, ale właśnie o Panu rozmawiałem z kolegą.

W sklepie:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Mąż wraca z delegacji...

Mąż wraca z delegacji i zastaje żonę z kochankiem.
- Dzień dobry. Nazywam się Wiesław Miszkiewicz, jestem dyrektorem naczelnym i, przy okazji, mężem tej pani!
- Witam. Ja jestem pełniącym obowiązki dyrektora naczelnego

WAŻNY POWÓD...

WAŻNY POWÓD

Tytułem wstępu: koleżanka należy do tzw. "grupy rekonstrukcyjnej" - odtwarzają wojsko rosyjkie z okresu napoleońskiego.
Akcja właściwa: dzwonię do niej wczoraj z propozycją spotkania się wieczorem i słyszę w odpowiedzi:
- Dzisiaj nic z tego, jadę do Warszawy, tłumić Powstanie Listopadowe.

Sądzą Gruzina za gwałt...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Biznesmen skarży się...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Kochana moja, gdzie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.