psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

W TYM KOLORZE MU LEPIEJ...

W TYM KOLORZE MU LEPIEJ

W pełni świadoma, że wrzucam autentyk:
a) niepoprawny politycznie,
b) niemoralny,
c) okrutny,
robię to...
Mój tata nie afiszuje się może przesadnie ze swoim zamiłowaniem i przywiązaniem do konkretnego kręgu kulturowo - rasowego, ale są chwile, gdy wali go wszelka poprawność. Zaczyna go walić wraz ze wzrostem alkoholu we krwi - i to znacznie.
Po jednej z bardzo rodzinnych imprez, gdy już pokazał, co potrafi i trochę wbrew zasadzie "nie mów, co myślisz, myśl, co mówisz", papcio chmiel chwiejnym krokiem wszedł do pokoju, gdzie siedzieliśmy licznym gronem towarzyskim i oglądaliśmy film.
A na tym filmie - tytułu nie pamiętam - Afroamerykanin zagubiony społecznie (wandal po prostu) trzaskał zielonym sprayem po nowej elewacji.
Na to wyszedł właściciel pryskanej elewacji, złapał gnoja za łeb i przeleciał mu zielona farba po wulgaryzującej wobec stanu rzeczy buziuni.
- Chyba przegiął... - powiedziała wrażliwsza ciocia
- Eee tam... Trzeba wychowywać gówniarzy. - rzuciła mniej wrażliwa.
Ojciec oparł się o futrynę, popatrzył nieco mętnie na ekran:
- Ale mimo wszystko, lepiej być zielonym....
I poszedł spać.

Mmm... ciągle myślę o...

Mmm... ciągle myślę o mojej bestii, która czeka na mnie w garażu. Nie mogę się doczekać kiedy do niej pójdę. Dziś wieczorem. Odpalę silnik. Będę wciągał w nozdrza zapach spalin. Wkręcę ją na obroty. Jej drżenie stanie się moim drżeniem, a ryk silnika zatrzęsie szybami.
Potem wyruszę w miasto. Przemierzę je wzdłuż i wszerz. I tak jak ostatnio wzbudzę w napotkanych ludziach całą gamę emocji...
Moja maszynka. Moja kochana Husqvarna 3120XP...

- Cześć stary, ale wczoraj...

- Cześć stary, ale wczoraj popiliśmy! Nie pamiętam jak wróciłem od ciebie do domu.
- To wpadnij na klina.
- Nie ma mowy. Od samego zapachu wódy mnie odrzuca.
- To chociaż przyjdź, odnieś mojego kota i zabierz swoją czapkę.

A TY CO JESZ?...

A TY CO JESZ?

W zeszłym tygodniu wywalamy z chłopakami z fabryki. Godzina już tak po 22:00. Ciemno, zimno. Pomykamy we trójkę na parking, ćmimy cygarety. Nagle jak spod ziemi wyrasta obok nas jakiś skośnooki jegomość. Ładuje się między nas i pyta:
- Panowie, poczęstujecie papierosa?
Nie wyglądał ani na pijanego, ani nic w ten deseń. Anyway, człowiek w potrzebie, to go częstuję:
- A Proszę bardzo!
- Ja niie miić ogień!
- Proszę bardzo. Przypal sobie.
Gościu przypala. My zwalniamy kroku, bo byliśmy w czasie zażyłej konwersacji. A ten sobie, jakby nigdy nic, z nami wędruje. Kontynuujemy temat, a ten jakby szedł z nami od początku, coś tam się śmieje, coś tam pomrukuje. W końcu sytuacja staje się sztywna i z lekka krępująca, więc zagaduję do chłopaków:
- Chodźcie szybciej, bo późno już.
Przyśpieszamy kroku, mijamy gościa, a ten też przyśpiesza i mówi:
- Ja mieć... u mnie krótki, u Was nie...
Zbaranieliśmy z lekka... Czego on chce? Wali pierwszym trzem spotkanym na ulicy kolesiom, że ma krótkiego... Dżizas!
- Co masz krótkie?
- No inna budowa... gennee... gennetyka! Wy móc szybko chodzą. My wolniej. Krótki u nas nogi są. Krótki bo my jemy ryż, a Wy... Ten...
- Ziemniaki?
- Nieee. Teeen... MLEKO!
Szczeny mieliśmy już pewnie do pasa, ale jakoś nam się udało wymanewrować nie wybuchając śmiechem i skręcić na parking zostawiając jegomościa.
- Ja pierdziu. Ale gość!
- No ale jaki luuzak. Ja bym się spękał.
- Czego?
- No tak władować się między trzech gości o tej porze i dziwne rzeczy wygadywać...
- CHŁOPAKI!
- Co?
- A jak on był prosto po treningu i chciał sprawdzić... Sprawdzić czy da radę trzem na raz?
- Ale co da radę?
- No wiecie... Karate, taekwoondo... Te rzeczy!
- Ojciec, nie pij tyle mleka, na ryż się przestaw... Albo nie... Ty i tak masz krótki...
- Oj, spier*...

Gabinet seksuologa:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

MUSISZ TO KUPIĆ!...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

DIAGNOZA...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

BABCIU, DLACZEGO MASZ...

BABCIU, DLACZEGO MASZ TAKIE WIELKIE USZY?

Jeden znajomy mieszkał sobie w takiej małej miejscowości w mieszkaniu, w bloku. Mieszkała razem z nimi też babcia, no i mieli psa, owczarka niemieckiego. No i ten znajomy trochę niedowidzi. (te wszystkie fakty są ważne)
No i razu pewnego grał on w piłke z chłopakami pod blokiem, a z okna wyglądał sobie na nich właśnie ten wcześniej wspomniany pies. A, że się nagle chłodno zrobiło wyżej wspomniany bohater podbiega pod okno, mruży oczy, i krzyczy:
- Babcia, rzuć mi sweter!!!

Gwiezdne Wojny z czeskim...

Gwiezdne Wojny z czeskim dubbingiem:
- Amidala - powiedział Anakin.
- A mi nie dala - odpowiedział Obi Wan.

- Babciu. A dlaczego...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.