psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Idę sobie spokojnie ulicą,...

Idę sobie spokojnie ulicą, nagle podchodzi do mnie dwóch gliniarzy. Jeden mówi:
- Pan będzie świadkiem.
Coś mnie podkusiło i odpowiedziałem:
- Postanowiliście zalegalizować swój związek?

Gdy opuszczałem wczoraj...

Gdy opuszczałem wczoraj bar, na dworze było strasznie mroźno. W drodze do domu zobaczyłem młodego mężczyznę okrytego kocem na schodach sklepu, całego trzęsącego się z zimna.
Spojrzałem na niego, on spojrzał na mnie i wiedziałem, że muszę postąpić właściwie.
Więc podpieprzyłem mu koc – nie ma sensu byśmy marzli obaj...

Z GŁODU...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jeżeli:...

Jeżeli:
- ni z tego, ni z owego chce wam się spać,
- raz macie ochotę na słodkie, raz na piwo, raz na słone,
- włosy łamią się i wypadają,
- jecie jak zawsze, a brzuch rośnie,
- jesteście stale zmęczeni i rozdrażnieni,
- na twarzy przybywa zmarszczek,
- nie macie okresu,
znakiem tego, jesteście facetem.

KULTURA PRZEDE WSZYSTKIM...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ARE YOU POLISH?...

ARE YOU POLISH?

Sytuacja miała miejsce w Krakowie po wiankach, udaliśmy się z kolegą na jakże zacny Rynek, w celu dalszego świętowania. Jak wiadomo w takich sytuacjach, na ulicach dochodzących do Rynku, pojawia się całkiem spora ilość różnego rodzaju kloszardów, hipisów, etc...
Idąc w górę ulicą Szewską słyszę za plecami:
- Chopoki, chopoki, poczekajcie!
Odwracam się i widzę, nader niedogolonego mieszkańca okolic, który o razu pyta, czy nie mam jakiś pieniędzy, więc jak zawsze w takich przypadkach prosta (i najlepsza) odpowiedź:
- Je ne parle pas polonais.
Odwraca się, więc (z jakże dobrym angielskim akcentem) do mojego lekko otumanionego kolegi:
- Are you polish?
Odpowiedź kolegi:
- Pale, ale nie mam.

TRZEPNIJ GO...

TRZEPNIJ GO

Siedzę u koleżanki i korzystając z tego, że jej śwagra nie ma, użytkuję jej kompa i serfuję w świecie wirtualnej rzeczywistości... Z błogiego letargu wyrwało mnie piszczenie monitora przy jej stanowisku. Koleżanka wstała, trzepnęła monitor (ten przestał buczeć), siadła i w tym momencie monitor znowu zaczął swoje świergolenie... Koleżanka:
- Baaartek! Ty masz więcej siły! Trzepnij go!
- Nie będę tłukł twojego monitora, bo jak zepsuję, będzie na mnie!
- No weź go trzepnij, bo ja już chyba na niego nie działam!
- Nie przejmuj się... Na mnie też nie działasz!

Do siedzącego przy barze...

Do siedzącego przy barze mężczyzny podchodzi kobieta:
- E koleś, nudzisz się?
- Nie aż tak...

W toalecie gospody w...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.