psy
fut
emu
#it
hit
syn
lek

- Często pan chodzi do...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Wywiad z najskuteczniejszym...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Patrycja zrozumiała,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Córka do ojca:...

Córka do ojca:
- Tatusiu! Gdzie jest szmata?
- Poszła na zakupy, córciu.

PONARZEKAJMY SOBIE...

PONARZEKAJMY SOBIE

Po długim i wyczerpującym spacerze znaleźliśmy jakąś przydrożną knajpkę, gdzie można by usiąść w cieniu, wodę jakąś zamówić, z ubikacji skorzystać... Ale to straszna speluna się okazała. Mimo wszystko, zmęczeni padliśmy na krzesła, jak worki z ziemniakami i narzekamy, że po co nam te spacery były...
[Ja] - O! Się bąbel na pięcie robi.
[Kolega] - Uhm... Pospałbym sobie...
[Koleżanka] - A ja bym się poszła wysikać, ale zarazki mnie tu zjedzą...
Na co odzywa się, mocno już znietrzeźwiały, dziadek ze stolika obok, pocierając sobie oko dłonią:
- O! A mnie tu tak oczko zaswędziało.

Uczeni skrzyżowali kota...

Uczeni skrzyżowali kota z krokodylem. Eksperyment się udał, jednak (niestety) żaden z otrzymanych osobników nie przeżył. Połowa kotkodyli wlazła na drzewo, spadła i się zabiła. Druga połowa wlazła do rzeki i się utopiła.
Jedyny kotkodyl, który był trzymany w oddzielnej klatce, zmarł z żalu, próbując bezskutecznie polizać się po jajach...

WYPIJMY ZA KOBIETY...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

INTELIGENTNE PYTANIE...

INTELIGENTNE PYTANIE

Zasłyszane ze sklepu. Gość typu inteligent:
- Proszę pani ja wiem, że jest już pora poobiednia, ale czy ja jeszcze dostanę mielonkę śniadaniową?

Facet siedząc w kawiarni...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W CZASIE DESZCZU KTOŚ...

W CZASIE DESZCZU KTOŚ TAM SIĘ NUDZI

Za oknem pada, nic się nie dzieje. Nudno tak, że nawet spać się nie chce. Wszyscy gdzieś poleźli, pewnie do sklepu. Rozglądam się po pokoju i zastanawiam co tu robić... Nagle - uratowany! Znalazłem pod fotelem książkę. Piękna kolorowa okładka, ociekająca przemocą, kasą i seksem. Kryminał! Drżącymi z emocji dłońmi otwieram i z wypiekami na twarzy wczytuję się w treść pierwszej strony. No Chandler to nie jest, ale zapowiada się nieźle, są już dwa trupy. Przerzucam kartkę, a tam na samej górze, chamsko długopisem dopisane: "mordercą jest Robin, bo był zazdrosny o Suzan"...