Jedzie facet za polonezem i woła:
- Panie błotnik się panu telepie!
- Co?
- Panie błotnik się panu telepie!
- Co? Nie słyszę, bo błotnik mi się telepie.
Ktoś daje jednej pani na ulicy cukierka.
Pani odmawiała, a pan ją namawiał.
Cały czas namawiał, aż namówił.
Pani odpowiedziała: no dobrze! Ale pod jednym warunkiem!
Że jak go będę jadła to oślinionego panu dam!
Mąż wraca do domu i widzi jak zona zmywa podłogę w dość
seksownej
> pozycji. Nie wytrzymał, podbiega do niej.....rzuca się na
nią i
> huragan po prostu. Po wszystkim zona się ubiera i mówi do
męża:
> - Ty jesteś tak samo pier...ty jak moi koledzy z pracy.