- Już nigdy nie pójdę do tego jasnowidza. To jakiś oszust. - A skąd wiesz? - Bo jak zapukałem, to się spytał "Kto tam?".
Szkot awanturuje się w pralni: - Ten rachunek jest stanowczo za wysoki. Oddałem tylko płaszcz i garnitur! - Ale w kieszeniach były jeszcze dwie koszule, skarpetki, sweter, spodnie i trzy pary majtek.