W sumie to wcale niezły pomysł...
W sklepie narciarskim: - Poproszę narty i buty narciarskie rozmiar 57. - Jaki??? - 57. - To po co panu jeszcze narty?
Wyczerpany Zenek legł na sianie i zapytał: - I jak? Było ci dobrze, Mariola? - MUUUUUU!
Dziewczyna wychowana przez parę reżyserów filmowych w noc poślubną zaliczyła osiem dubli.