Zachodzi facet do przyjaciela i się żali:
- Nie wiem co robić! Karaluchy się rozpleniły, nie mam na nich sposobu!
- Też miałem ten problem. Ale kupiłem kolorowe kredki.
- A po co? Pomogło?
- Jasne! Widzisz? Siedzą w kącie i rysują...
Kobieca logika: marzyć o księciu na białym koniu, a gdy się książę trafi, to narzekać, że leży taki na kanapie, zamiast zap...dalać jak robotnik lub chłop pańszczyźniany.