Żyd na bazarze: - Poproszę kilogram tej ryby. - Ale to przecież jest szynka? - Nie obchodzi mnie, jak ta ryba się nazywa. Proszę zważyć.
- Mamusiu, jeśli na ziemi leży 100 dolarów a obok 10 dolarów, to co weźmiesz? - Oczywiście, że 100 dolarów, głuptasku. - Mam matkę idiotkę, kurfa. Dlaczego nie oba?