#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Sędzia pyta prostytutki...

Sędzia pyta prostytutki na rozprawie:
- Kiedy pani poznała, że był to gwałt?
Prostytutka przez łzy:
- Gdy w banku powiedzieli, że czek jest bez pokrycia!

PEŁNE DANE...

PEŁNE DANE

Kolejny, po roku, autentyk z praktyk na Oddziale Ratunkowym.
Do ambulatorium chirurgicznego wchodzi mężczyzna utykający na lewą nogę. Lekarz zadaje standardowe pytania - co się stało, kiedy, gdzie boli itd. itp. Pisze skierowanie do RTG i zadaje pytanie:
- Data urodzenia?
- Siedemdziesiąty drugi.
- Proszę pana, cała data urodzenia...
- Tysiąc dziewięćset siedemdziesiąty drugi.

PRZEPIS NA GODZENIE...

PRZEPIS NA GODZENIE

Rodzice znajomej, małżeństwo z ponad ćwierćwiecznym stażem, pokłócili się poważnie. Foch trwał ze cztery miesiące, do czasu kiedy znajoma powróciła na święta ze studiów. Wówczas, kiedy wszyscy goście rozeszli się do domów, a ona siedziała grzecznie przed laptopem, nawiedził ją ojciec:
[O]jciec - Dawaj kompa!
Znajoma - Przecież widzisz, że z niego korzystam!
[O]: Chcesz ratować małżeństwo czy nie?!
Zabrzmiało poważnie i dała... Następnego dnia rodzice faktycznie znów ćwierkali ze sobą w pełni zakochani. Znajoma natomiast postanowiła odzyskać kompa. Kiedy jednak go włączyła zobaczyła, że w napędzie jest płytka. Otworzyła i oniemiała... Już wiedziała, jaki jest przepis na pogodzenie rodziców, a przepis ten miał tytuł:
"Superruchacz i kusicielki"

- Saro, ten chłopak ma...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Stetryczały hrabia wzywa...

Stetryczały hrabia wzywa swojego kamerdynera.
- Janie, doszły mnie słuchy, że ktoś poza mną posuwa Hrabinę. Czy nie wiesz kto to?
- No cóż... Panie hrabio... To ogrodnik, kucharz, kierowca, no i ja, panie hrabio...
- Mój Boże, ja to muszę, ale cóż za poświęcenie z waszej strony!

Wracam dzisiaj wcześniej...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Drodzy rodzice, uczcie...

Drodzy rodzice, uczcie swoje dzieci jeść lewą ręką.
W przyszłości kiedy zasiądą przy komputerze, będą wam wdzięczne.

DOBRA RADA...

DOBRA RADA

Rzecz miała miejsce w te Święta, dokładnie w drugi ich dzień. Zjazd rodzinny u dziadków jak co roku - obiadek, rozmowy, wódka, strojenie głupich min, to co zwykle. Po uzupełnieniu żołądków w wyśmienite potrawy babuni, nadszedł czas na jeszcze przyjemniejszą część, czyli luźne rozmowy przy procentach. Tematy był różne, od oczywistej polityki, po wszelkiego rodzaju inne bzdety, aż rozmowa zeszła na sprawy gejów mówiąc wprost. Dziadzio siedział milcząc, pijąc w ciszy i słuchając rozmów reszty. W pewnym momencie rodzina moja doszła do porozumienia, że niech sobie żyją geje jak chcą, niech się pobierają, mają dzieci, w końcu to też ludzie i mają prawo robić co chcą. Rozmowa zeszła na zupełnie inny temat, minęło około 10 minut, w trakcie których dziadek mój nabierał co raz głębszego odcienia czerwieni na twarzy. W pewnym momencie wystrzelił zupełnie niespodziewanie, jakby cofnął się w czasie o te parę minut:
- Ja to bym tych gejów ku**a wasza mać wszystkich za jajca chwycił, w obcęgi i ciach, po jajach by mieli! Ja raz widział, jak to byczki się kastruje, tylko ciach i ni ma! Co bedo takie łaziły! Ja bym mógł kastrować sam, bo w końcu widział jak się byczki takie jurne kastruje! Obcęgi by dali to bez zmrużenia oka bym ich wszystkich... psia krew...
Zamarliśmy z wrażenia i podziwu dla dziadka. Po tej dobrej radzie zamilczał na pół godziny.

Wiedziałem, że tym razem...

Wiedziałem, że tym razem trafiła mi się dziewczyna z wyższej półki.
Połknęła dopiero na 2. randce.

- Kochany, święta, święta,...

- Kochany, święta, święta, święta... Nie mogę sobie miejsca znaleźć.
- Lucyna, zapomniałaś gdzie kuchnia?!