Dwaj skrajnie wyczerpani goście czołgają się przez pustynię umierając z pragnienia. Raptem zza sąsiedniej wydmy wyłania się wielbłąd, który też się czołga. Jeden facet mówi do drugiego :
- Wiesz co. To chyba zły znak.
Nikt nikogo nigdy tak nie utytułuje jak menel który dostanie 2 zł. Swego czasu obdarowany 2-złotówka menel sypnął potokiem pochwał - kilkuminutowym wręcz, ukoronowaniem którego miał być najwspanialszy epitet, jaki tylko może być - menel na sekundkę się zająknął szukając wspaniałego określenia, aż w końcu jego twarz rozjaśniła się i utytułował darczyńcę najwspanialszym określeniem w swoim menelskim mniemaniu:
- ...PANIE KIEROWNIKU BUDOWY!
Sędzia pyta prostytutki na rozprawie:
- Kiedy pani poznała, że był to gwałt?
Prostytutka przez łzy:
- Gdy w banku powiedzieli, że czek jest bez pokrycia!
Kumpel z pracy zgubił gdzieś swój firmowy telefon WiFi.
Łaził, szukał, nie mógł znaleźć, w końcu zadzwonił na swój numer. Odebrała nasza Dyrektor. Okazało się, że zostawił w Jej gabinecie.
Poszedł odebrać zgubę a Ona tylko:
- Tęgi jebaka, tak?
Gość spiekł raczka, bo taki opis identyfikacyjny ustawił sobie na ekranie tegoż telefonu.
Wraca malutki, chudeńki urzędnik do domu. A tu jego żona w pościeli z kochankiem. Kochanek wielkie bydlę, ze dwa metry wzrostu i półtora metra w klacie. Na widok urzędnika podrywa się z pościeli.
Urzędnik :
- Dobrze, że pan taki duży, bo ja okularki w pracy zostawiłem... - powiada, wyjmując rewolwer z kieszeni.
Jeśli twój facet nie pyskuje, nie pije, nie robi zbytek, nie łazi po knajpach,nie siedzi ciągle przy komputerze, nie ogląda się za kobietami - szturchnij go kijem pod żebro. Być może nie żyje.
Kolega mój pracuje na cmentarzu w USA - kosi trawę, grabi liście, odśnieża, itp. Pytam go czy odpowiada mu taka praca a on na to:
[K] - Atmosfera jest raczej sztywna ale mam dużo ludzi pod sobą...