psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Przychodzi gej do lekarza...

Przychodzi gej do lekarza i mówi mu że go dupa boli, więc lekarz przepisał mu wypić litr maślanki i zagryźć kilogramem ogórków kiszonych. No i gej się pyta: "A to mi pomorze panie doktorze?" a on mu na to: "Nie wiem, ale może wreszcie nauczysz się do czego dupa służy"

- Dzień dobry, jestem...

- Dzień dobry, jestem ankieterem OBOP. Czy mogę zadać krótkie pytanie?
- Tak.
- Jest pan Żydem?
- Nie, nie jestem.
- Na pewno nie jest pan Żydem?
- Nie!
- Moim zdaniem pan jest.
- k***a, nie jestem!
- Ja zapiszę, że jest pan Żydem...
- A zaj*bać ci w ryja?!
- No dobrze, jednak pan nie jest. To teraz drugie pytanie...
- Jakie?
- Czy pańscy rodzice są Żydami?

Córce sołtysa pewnej...

Córce sołtysa pewnej świętokrzyskiej wioski zaczęło wyciskać pępek.
Ponieważ nie była zamężna, sołtys wszelkimi sposobami zaczął szukać tzw. dobrej partii na zięcia.
Pewnego chłopaka, który dawno już nie spotykał się z córką, zgłosił na policję jako potencjalnego ojca.
Policja znalazła nawet świadka, który przy konfrontacji młodych odpowiadał na pytania:
- Podobno widział pan zajście na swojej łące.
- Jechałem rowerem przepiąć krowę, tak koło południa i widziałem jak się w dużej trawie miętosili, ale jak zachodziła to nie widziałem.

- Zenek, zagadkę znowu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Mama mówi do Jasia: ...

Mama mówi do Jasia:
- Idź najpierw do sklepu i kup udka.
Jaś idzie do dziadka i mówi:
- Dziadek, daj udko.
Dziadek odciął półdupek i dał wnuczkowi.
Jaś zaś poszedł do cukierni i kupił słodycze.
Na drugi dzień znowu mama mówi do Jasia:
- Idź kup udo, bo te jest bardzo dobre.
Jaś znów idzie do dziadka i mówi:
- Dziadek, daj udko.
Dziadek odciął półdupek i dał wnuczkowi.
Mama zrobiła rosół, przychodzi dziadek i mówi:
- Dajcie zupy z mojej d*py!

Przychodzi Jasiu na kopalnię,...

Przychodzi Jasiu na kopalnię, aby spytać się o pracę. Zadowolony kierownik kopalni, bo to spory, silny chłop, mówi:
- Bardzo się cieszymy, że chce pan u nas pracować. Proszę tylko podpisać umowę i może Pan już od jutra rozpocząć pracę.
- Ale ja nie umiem pisać. - odpowiada mężczyzna
- W takim razie pracy nie będzie.
Zmartwiony Jasiu wyszedł.

Minęło parę lat...

Wallstreet. Do największego i najdroższego jubilera w okolicy wchodzi ten sam starszy o kilka lat Jaś i mówi:
- Poproszę 10 rolexow, 5 naszyjników, 10 pierścionków...
Wymienia i wymienia, w końcu kasjerka mówi:
- Dobrze, to razem będzie 150 tysięcy $.
Jaś przeszukuje kieszenie i rzuca jej garściami setki $. Kasjerka liczy, liczy, aż uzbierała cała kwotę.
- Wszystko się zgadza, tutaj jest towar. Zastanawia mnie tylko czy nie łatwiej byłoby Panu czek wypisać?
Na to facet odpowiedział:
- Szanowna Pani! Jakbym ja umiał pisać, to do teraz bym na kopalni robił!

Punkt widzenia kobiety:...

Punkt widzenia kobiety:
"Jeśli myślisz, że zaciągniesz mnie do łóżka czarując swoją seksowną gadką, pięknym ciałem, drogim szampanem, diamentowymi kolczykami, weekendem w Paryżu, znajomością Kamasutry... to masz absolutną rację."

Punkt widzenia faceta:
"Jeśli myślisz, że zaciągniesz mnie do łóżka... to masz absolutną rację."

Wagon sypialny pociągu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Co to za znak: krowa...

- Co to za znak: krowa na trójkątnym polu?
- ''Uwaga, bydło na drodze''.
- I gdzie go zwykle można spotkać?
- Jakieś trzysta metrów przed zasadzką drogówki.

WALENTYNKI...

WALENTYNKI

Wrzuciłem koledze do skrzynki kartkę walentynkową. Napisałem na niej:
"Nie mogłem oderwać od Ciebie wzroku wczoraj w pubie. Mam wrażenie, że na krótki moment nasze oczy się spotkały i wtedy moje serce zabiło szybciej. Udało mi się dowiedzieć gdzie mieszkasz i gdy zobaczyłem tę kartkę, od razu pomyślałem o nas.
Mam nadzieję, że czujesz to samo, przystojniaku. Do zobaczenia w pubie, całuję, Zdzisław."
Ciekawe co powie, gdy spytam go, czy dostał jakieś kartki w te walentynki. I czy kiedykolwiek wróci do tego pubu.