#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Rozmawia dwóch przyjaciół:...

Rozmawia dwóch przyjaciół:
- Poznałem wczoraj w klubie Zaje****ą laskę! Potańczyliśmy, postawiłem jej drinka, potem zaprosiłem do siebie na herbatę... No wiesz, a potem wszystko jak trzeba... A ty co myślisz o seksie między nieznajomymi?
- To smutne... A najsmutniejsze, że ja o nim TYLKO myślę...

Wchodzi facet do pubu...

Wchodzi facet do pubu i od progu krzyczy:
- Który z was, barany, zerżnął mi żonę?
Głos z końca sali:
- Nie masz tyle amunicji, chłopie!

Co tam u Tobiasza?...

Co tam u Tobiasza?
- Mąż jego kochanki, Walerii, trener boksu 2. klasy, przyłapał go na robocie. Tobi musiał skoczyć z trzeciego piętra. Teraz leży w szpitalu: wstrząśnienie mózgu, złamane trzy żebra, szczęka i obojczyk, ogólne obrażenia wewnętrzne oraz zwichnięta noga.
- Debil. Trzeba było pogadać z mężem.
- Pogadał. Ze skoku tylko nogę zwichnął...

Zawsze ciekawił mnie...

Zawsze ciekawił mnie pomysł z boksem kobiet... Sami wiecie jak to jest, np.
"A w czerwonym narożnikuuuuu.... broniącaaaa tytuuuułu XXX.... ważącaaaa...."
"A TO JUŻ NIE TWÓJ ZASRANY INTERES!!!!!!!"

Dziewczyny z małymi piersiami...

Dziewczyny z małymi piersiami są najszczęśliwszymi kobietami na świecie, mają pewność, że nie są kochane za rozmiar piersi

TERRORYSTKA...

TERRORYSTKA

Koleżanka ma synka w wieku lat czterech.
Kiedyś zmuszona była iść do toalety, nie było innego wyjścia i synek musiał iść z nią. Starała się jak mogła, ale dziecko jak to dziecko, przyuważyło, że wyjęła z torebki tampon itd...
Reakcja była taka:
- Mamo, proszę, nie wysadzaj się!

...przyszedł kiedyś młody...

...przyszedł kiedyś młody Tomek Pajacyków do wróżki.
I wywróżyła ma szczęście rodzinne - piękną żonę i trójkę dzieci.
Tomek tak się ucieszył, że szybko wybiegł i zapomniał zapłacić.
- A to ciota! - warknęła wróżka...

Koneser sztuki spacerował...

Koneser sztuki spacerował po sklepach, gdy w jednym z nich zauważył kota pijącego mleko ze spodka. Po chwili obserwacji pojął iż ten spodek jest niezwykle cennym i rzadkim okazem porcelany. Poszedł więc do właściciela sklepu.
- Chciałbym kupić tego kota, daję panu za niego dwa dolary.
- Kot nie jest na sprzedaż - odrzekł sprzedawca.
- Słuchaj, kot jest brudny i nie ma w nim nic nadzwyczajnego, jestem ekscentrykiem i uwielbiam koty. Sprzedaj mi go za 10 dolarów.
- W taki razie bierz go.
- No to za tą cenę dorzuci mi pan jeszcze ten spodek, widać kociak lubi z niego pić - dodał koneser.
- Nie ma mowy! - ostro zareagował sprzedawca - To mój szczęśliwy spodek, dzięki niemu sprzedałem już 34 koty!

Codziennie od dwóch lat...

Codziennie od dwóch lat jeżdżę do pracy metrem. Codziennie przy wejściu na stację stoi żebrząca dziewczyna z tabliczką:
''Ludzie! Pomóżcie! Jestem w 9. miesiącu ciąży!''
Cuda się jednak zdarzają...