#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Chłopak przytula dziewczynę...

Chłopak przytula dziewczynę i szepcze jej czule do ucha:
- Chodź, pójdziemy do mnie, herbaty się napijemy, pobawimy się, pokochamy się...
- Nie, dziękuję! - odpowiada dziewczyna i z pochmurnym czołem odchodzi.
Chłopak: Durak ze mnie, trzeba było delikatniej, subtelniej...
Dziewczyna: Co za sierota! Tyle razy mu mówiłam, że piję tylko kawę..

KULTURYSTA...

KULTURYSTA

Tytułem wstępu - kilku znajomych strasznie zapaliło się od pewnego czasu na chodzenie na siłownię i wszystkie z tym związane sprawy. Inny znajomy raczej cynicznie podchodzi do ich pasji. Przed chwilą wrócił z kuchni i jego komentarz:
- Wiesz, co robi nasz kulturysta? Siłuje się i nie może otworzyć słoika z białkiem... A sam go zakręcał...

ZMIANA ZWYCZAJÓW...

ZMIANA ZWYCZAJÓW

Ładnych parę lat temu pracowałem jako kierowca i jeździłem po całej Polsce rozwożąc sprzęcik komputerowy. Pewnego razu, podczas trasy, zatrzymałem się po drodze przy wiejskim sklepiku żeby coś sobie wrzucić na ruszt. Był to typowo wiejski sklepik, malutki, przed nim niewielki "parking" a także murek z kamieni na którym przesiadywał "kwiat" tej wioseczki z "flachą pokoju" w ręce, czyli jedna flaszka na trzech i każdy po łyku. Nagle przed sklepikiem zatrzymuje się czarny Focus i wysiada z niego parka, typowi krawaciarze wracający z jakiejś prezentacji handlowej. On zakupił butelkę litrową jakiegoś napoju i daje jej się napić. Ona pije po czym oddaje butelkę i pyta się go, czy się po niej nie brzydzi pić z tej samej butelki, na to on, że "picie po niej to prawie jak pocałunek", Pijaczki które usłyszały ten tekst na chwilę zamarli w bezruchu, po czym jeden z nich wszedł do sklepu i mówi:
- Pani Jadziu, pani da trzy kubeczki...

POMYŚLI O WSZYSTKIM...

POMYŚLI O WSZYSTKIM

Remont u mnie w pracy pełna parą idzie. Dzisiaj był spec od drzwi przesuwanych, co by do ciemnie rtg zamontować. Okazało się że nie ma do czego prowadnicy przymocować, że drzwi za ciężkie a konstrukcja gips kartonu za delikatna i nie ma gdzie dziur nawiercić itp... Powiedział że się zastanowi...
Wyszedł, żegnając się tymi słowy:
- Dobrze, będę myślał o Pani otworach

Wchodzi Polak do sklepu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Hej, dziewczyno, wierzysz...

- Hej, dziewczyno, wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?
- Tak, a co?
- Doskonale, to nam zaoszczędzi kupę czasu.

...przyszedł kiedyś młody...

...przyszedł kiedyś młody Tomek Pajacyków do wróżki.
I wywróżyła ma szczęście rodzinne - piękną żonę i trójkę dzieci.
Tomek tak się ucieszył, że szybko wybiegł i zapomniał zapłacić.
- A to ciota! - warknęła wróżka...

Wchodzi do baru murzyn...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Malinowski! Spóźniliście...

- Malinowski! Spóźniliście się z dostawą półtorej godziny!
- Jak Boga kocham! Zatrzymałem się panie kierowniku i wyskoczyłem na góra piętnaście minut do lasu na "grzyby".
- I co były?
- Mmmhhhmmm... Takie czerwone kozaczki.

Do niewielkiego, podmiejskiego...

Do niewielkiego, podmiejskiego baru, wchodzi wieczorową porą, młody, napakowany karku.
- Setkę koniaku i kawę z ekspresu!...Ale nie płacę bo nikogo się tutaj nie boję!
Barman popatrzył na niego, jednym rzutem oka po sali ocenił sytuację i dziwnym głosem odpowiada.
- Proszę bardzo!
Gostek wypił to co zamówił i wyszedł.
Następnego wieczora sytuacja się powtórzyła w identyczny sposób.
Barmanowi przez głowę przeleciało tysiące myśli. Wybrał jednak taką, że następnego wieczora zaprosi do baru swojego szwagra, który jest w sąsiedniej wiosce kowalem.
Kowal, chłopisko ponad dwa metry wzrostu i 130 kilo wagi przyjechał trochę wcześniej i został posadzony przy stoliku obok wejścia.
Kiedy zbliżała się pora, o której przychodził gostek, barmanowi lekko podskoczyło ciśnienie.
Nagle drzwi się otwierają, wchodzi gostek i stając przed barmanem wygłasza swoje zdania.
- Setkę koniaku i kawę z ekspresu!... I jak zwykle nie płacę, bo nikogo się tutaj nie boję!
Barman widząc podchodzącego do lady szwagra mówi.
- Tym razem nic z tego!
Szwagier stanął obok gostka, położył przed nim swoją wielką jak patelnia dłoń i patrząc mu w oczy, mówi.
- Ja też tutaj się nikogo nie boję!
Gostek w tym momencie zwraca się do barmana.
- Dwa koniaki i dwie kawy z ekspresu!... I nie płacimy, bo my z kolegą się tutaj nikogo nie boimy!