Stara wróciła z jakaś taka nabuzowana z kongresu kobiet i od razu mnie od pijaków zaczęła wyzywać. Jakich pijaków kobieto. Nie widzisz, że przez te wasze parytety to ja muszę mieć w każdej szklance 40% alkoholu.
Przed seksem: rozbieracie się nawzajem... Po seksie: każdy ubiera się sam... Morał: nikt ci nie pomoże, kiedy już cię wyrucha.