psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Jak nazywa się miasto...

Jak nazywa się miasto , które żegna się z ryżem?
-Paryż

Co robi teściowa w kościele?...

Co robi teściowa w kościele?
Słodzi gorzkie żale.

Lew, król zwierząt wychodzi...

Lew, król zwierząt wychodzi z kalendarzykiem i długopisem na sawannę. Spotyka żyrafę: "Pani Żyrafa, nieprawdaż Zjem panią w poniedziałek na obiad" i notuje w kalendarzyk. Żyrafa otworzyła już pysk, chce zaprotestować, lecz cóż, król zwierząt, nic to nie pomoże... Z łezką w oku odchodzi. Lew spotyka zebrę: "Aaa, Pani Zebra, zaraz, zaraz.." wertuje kalendarzyk "tak, środowa kolacja jeszcze jest nie zamówiona. Wiec spożyję panią w środę na kolację". Zebra chce protestować, lecz ze ściśniętego gardła nie może wydać głosu. Szlochając odchodzi. Zbliża się wesoło kicający zajączek. "Pan Zając, jeśli się nie mylę. Więc zjem pana jutro na podwieczorek" i notuje w kalendarzyku. "To ja pana pierd...!" "Aa, to ja pana skreślam..."

Przewodniczący sądu do...

Przewodniczący sądu do oskarżonego:
- Czy decydując się na tę kradzież, pomyślał pan o swym starym ojcu?
- Tak, proszę wysokiego sądu, ale w tym mieszkaniu, które ogołociłem nie było nic pochodzącego dla niego.

Warto pomarzyć......

Warto pomarzyć...

Marian,masz jakieś marzenia?.
- Tak
- Jakie?.
- Marzę,by przestać pić.
- To przestan.
- Ale jak potem żyć bez marzeń?.

- Synek, ty to jednak...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Żona do męża:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jaś wraca dzisiaj z guzem...

Jaś wraca dzisiaj z guzem na czole.
- Jasiu! - pyta mama - co ci się do jasnej cholery stało?!
- To od myślenia.
- Jak to?
- Bo myślałem, że Kacper nie trafi we mnie kamieniem.

Dzwonek. Michałek podchodzi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Franek wraca do domu...

Franek wraca do domu wcześniej z pracy. Gdy tylko przekroczył próg domu od razu pomyślał sobie: "Coś jest nie tak..."
Wchodzi do sypialni, a tam żona z kochankiem w łóżku! Franek szybko biegnie do kuchni, otwiera lodówkę i krzyczy:
- Wiedziałem... zjedli mi wszystkie krewetki!