#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

- Mamusiu, czy to prawda,...

- Mamusiu, czy to prawda, że dziadek był najsławniejszym proktologiem przed wojną?
- Tak synku, szczera prawda.
- A czy to prawda, że tatuś był jeszcze lepszym proktologiem od dziadka?
- Oczywiście, synku - był lepszy.
- A ja kiedy dorosnę...
- Będziesz jeszcze lepszym proktologiem!
- Ale ja chcę być mechanikiem samochodowym...
- Jeszcze czego. Całe życie w smarach grzebać...

Rus, Polak i Niemiec...

Rus, Polak i Niemiec zakładają się, który najdłużej wytrzyma bez sikania. Pierwszy idzie Rus wytrzymuje jeden dzień, drugi dzień trzeci dzień i mówi:
- już nie wytrzymuje.
Drugi idzie Niemiec. Wytrzymuje jeden dzień, drugi dzień trzeci dzień. W końcu mówi:
- już nie wytrzymuje.
Ostatni idzie Polak. Wytrzymuje tydzień, dwa tygodnie, miesiąc, dwa miesiące no i w końcu wytrzymuje dziesięć lat.
Niemiec i Rus pytają:
- jak to zrobiłeś?
A on odpowiada:
- co kropelka sklei żadna siła nie rozklei

Dresiarz z bejsbolem...

Dresiarz z bejsbolem wchodzi do pralni. - Czy jest chleb wiejski?
- Przecież to jest pralnia
Drechu wziął i wpier****ł pracownikowi pralni.
Nastepnego dnia drech znów wchodzi do pralni.
- Bagietke poproszę!
- Chłopie zrozum t.o.j.e.s.t.p.r.a.l.n.i.a
- Bagietke poprosze!
- Spierd***j!
Dresiarz znów pobił pracownika pralni.
Trzeciego dnia facet pracujący w pralni kupił 10 gatunków chleba. Znów wchodzi dres.
- Czy macie banany?
- Przecież wczoraj i przedwczoraj chleb chciałeś?
- Cóż... chleb teraz nawet w aptece kupić można...

BILANS SIĘ ZGADZA...

BILANS SIĘ ZGADZA

Dziadek mój opowiadał mi historię taką:
Zaraz po "wyzwoleniu" na Ziemiach Odzyskanych, w miasteczku pod Opolem, w dzień targowy na rynku,pojawiło się dwóch krasnoarmiejców ze zdobycznym motocyklem (czy to był Sokół, czy Zundapp, tego Dziadek nie uściślił) faktem jest, że bojcy chcieli ów towar upłynnić. Zaraz znalazło się dwóch klientów, którzy przed dokonaniem transakcji chcieli sprzęt przetestować. Tak więc wsiedli obaj i zaczęli kółka (i kółkami) kręcić po placu. Zataczali je coraz to większe i większe, aż w końcu "wiuu!" i "w p**du!". Sołdaci postali, popatrzyli na opadający kurz i po chwili jeden z nich rzekł:
- Jak kupił tak sprzedał.

- Siostro! Po co mówiliście...

- Siostro! Po co mówiliście pacjentowi z siódemki, że chcemy mu nogi uciąć?!
- A co, uciekł?
- Tak!
- A pan doktor mówił, że ten paraliż to nieuleczalny jest...

Gepard goni antylopę....

Gepard goni antylopę.
"Jak dogonię - skonsumuję!" - grozi gepard. Antylopa ucieka wywijając dupskiem i sypiąc piaskiem po oczach.
- Posłuchaj, mam poważne zamiary! - gepard prawie dostał zębami dupsko antylopy.
- Zbrzydło mi już to - nie mam w tym żadnego interesu - mówi antylopa wymykając się raz jeszcze z zastawionej pułapki.
- Umrę bez Ciebie!
- Nieprawda, znajdziesz inną!
Gepard zastanowił się, podszedł do lodówki i wyciągnął butelkę wódki.
"Te antylopy i tu i w Afryce jednakie" - myśli z niesmakiem wypijając kieliszek wódki.
"Zwierzę" - myśli antylopa poprawiając fryzurę. - Zaprosiłby przedtem chociaż do kina..."
Sępy odleciały niezadowolone...

Pewien gospodarz poszukiwał...

Pewien gospodarz poszukiwał od dawna koguta, który zaspokoiłby wszystkie jego kury, ale do tej pory nie udało mu się takiego znaleźć. Pojechał więc na wielki targ, spotkał tam handlarza i mówi do niego:
- Potrzebuję koguta, ale takiego, który zaspokoi wszystkie moje kury i nie padnie po jednym dniu.
- Mam takiego, nazywa się Rambo, na pewno będzie pan zadowolony - odparł handlarz.
Po przyjeździe gospodarz wypuścił Rambo, kogut zauważył kury i pobiegł do nich. Po dwóch dniach, gdy "zadowolił" wszystkie, wciąż było mu mało - zauważył kaczki, to hop. Po kaczkach nadal było mu mało, zauważył gęsi, po gęsiach dalej mu się chciało, pobiegł do świń, po świniach do krów...
Po paru dniach gospodarz zauważył, że Rambo leży na środku gospodarstwa, skrzydła rozłożone, język na wierzchu, myśli sobie: zdechł.
Podchodzi do niego i mówi:
- I co, biedaku, nie dałeś rady jak inni przed tobą. Słaby jesteś!
A kogut na to przez zaciśnięty dziób:
- Spadaj, bo mi sępy przepłoszysz!

obudziłem się dzisiaj...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Spotyka się dwóch dresiarzy....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W parku do siedzącej...

W parku do siedzącej na ławce kobiety przysiada się mężczyzna i mówi:
- Przepraszam, czy pani jest nauczycielką?
- Tak, a jak pan poznał?
- Bo ma pani głupi wyraz twarzy.
Ona ze złością:
- Pan też ma głupi wyraz twarzy!!!
Na co on ze smutkiem:
- Bo ja też jestem nauczycielem...