psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Wraca mąż do domu zastaje...

Wraca mąż do domu zastaje obcego faceta w swoim łóżku pyta się co ty tu robisz??
Czekam na Emile.
Mąż mówi o to kur** jedna dobra nie zrobię ci nic, ale poczekam na nią, schowam się w szafie. Wraca jego żona zaczyna sex z kochankiem w pewnym momencie krzyczy do niego podniecona żerżn* mnie tak aż się zesikam a on na to zajrzyj do szafy to się posrasz Smile

Siedzi mąż na cmentarzu...

Siedzi mąż na cmentarzu przed grobem swojej żony i mówi:
-Gdybyś żyła bym za ciebie wynosił śmieci mył naczynia chodził na zakupy i bym ci kupił te wymażone futro z norek.
Nagle grób zaczyna się ruszać a mąż na to:
-Nie znasz się na żartach?

Co mówi komputerowiec...

Co mówi komputerowiec jak widzi swoją teściową? Alt + Ctrl + Delete

Ksiądz, pastor i rabin...

Ksiądz, pastor i rabin dyskutują, od kiedy zaczyna się ludzkie życie.
Ksiądz:
- Ludzkie życie zaczyna się od połączenia się komórki jajowej z plemnikiem.
Pastor:
- Ludzkie życie zaczyna się od zagnieżdżenia się zygoty w macicy.
Rabin:
- Ludzkie życie, panowie, zaczyna się, jak pies zdechnie, a dzieci dorosną i pójdą sobie z domu...

Dlaczego miłośnicy sztuk...

Dlaczego miłośnicy sztuk wizualnych się obrażają?
...bo lubią obrazy.

- Ostrzegam! Nawet prezerwatyw...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Wiejski lekarz pędzi...

Wiejski lekarz pędzi autem 100 km/h.
Żona prosi:
- Zwolnij, bo nas policja złapie.
- Nie złapie, dałem mu zwolnienie do końca tygodnia.

POWAŻNA GRA...

POWAŻNA GRA

Historia ta mogła się tu znaleźć jako dowcip lub autentyk pochodzący od kogoś innego, niemniej jednak wydarzyła się naprawdę, a bohaterem tej historii jest mój ojciec.
Wiele lat temu, na kongresie brydżowym w Sławie, zapytano mojego ojca podczas gry, czy można grać w brydża pod wpływem alkoholu. Ten przytaknął. Rozmówca jednak był ciekawy, więc zapytał:
- No... Ale panie Andrzeju, czy byłby pan w stanie grać, dajmy na to, po ćwiartce wódki?
- Byłbym.
- A po wypiciu pół litra wódki?
- Nie miałbym żadnych problemów...
- A tak... Po literku?
- No... Przecież gram...

Samolot. Pasażerowie...

Samolot. Pasażerowie bawią się,
piją drinki, śpiewają, tańczą.
Pilot samolotu woła do siebie stewardese:
- Proszę uspokoić pasażerów,
ponieważ samolot się pali!
- Dobrze proszę pana już idę.
Stewaredesa do pasażerów:
- Proszę państwa! Proszę zasiąść w fotelach,
zapiąć pasy, ponieważ samolot się pali i bedziemy lądować awaryjnie.
Nikt jednak nie słucha stewardesy. Zawiedziona idzie do pilota i mówi:
- Panie pilocie, oni mnie wcale nie słuchają. Nadal się bawią i śpiewają!
- To może niech pani przekaże im tę informację śpiewająco?
Stewardesa idzie i śpiewa:
- Samolot się pali!
A wszyscy pasażerowie:
- Sialalalala!