#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

HERBATA SMAKOWA...

HERBATA SMAKOWA

Zdarzyło się to około 2000 roku, jak pojechaliśmy rodziną na wakacje. Wakacje były we Łbie, czy tam w Łebie, byłem jeszcze młody i głupi (teraz już nie jestem taki młody). Jako że auto całkiem nieduże, a przynajmniej jego bagażnik, więc mamiczka postanowiła upchnąć wszystko, jak tylko się da. Takim oto sposobem we frytkownicy znalazły się pomidory (po co one były, nie wiem) itd.
Zaraz po przyjezdzie, tata postanowił usmażyć troszku wody na herbatę. Wysłał więc najmłodsze z rodzeństwa w poszukiwaniu wody. Wodę znalazłem w kranie, jednak napotkałem problem z otwieraniem elektrycznego czajniczka - no nie chciał się otworzyć. Taki problem to nie problem, nalałem przez ten "dzióbek".
Jakże dziwną minę mięliśmy wszyscy, jak zagotowana woda miała kolor sino -siny... Jak się okazało, mama zainstalowała w czajniku jedyne 2 pary taty skarpetek (były czyste - napewno).

Cześć wnusiu!-mówi babcia ...

Cześć wnusiu!-mówi babcia
Cześb babciu!-mój jaś
Coś nie ak?
Nie babciu po prostu czekam na jałomużną!
No dajesz czy nie?!

Moja dziewczyna ma naprawdę...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Oglądał ksw....

Oglądał ksw.
...dostał wpi*****.

Przychodzi facet do pracy....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Kiedy kierownik sklepu...

Kiedy kierownik sklepu wrócił z obiadu zauważył że sprzedawca ma Zabandażowaną rękę, lecz zanim zdążył go zapytać o ten bandaż, sprzedawca powiedział że ma bardzo dobrą wiadomość.
- Nie zgadnie Pan! - rzekł sprzedawca. - W końcu udało mi się sprzedać ten ohydny garnitur, który zalegał u nas na półkach tak długo!
- To odpychające różowo-niebieskie gówno z tymi podwójnymi kokardami?
Zapytał kierownik.
- Właśnie to!
- Świetnie! Myślałem, że nigdy się nie pozbędziemy tego szkaradztwa. To był najgorszy garnitur jaki mieliśmy. Ale czemu masz zabandażowaną rękę?
- Pogryzł mnie pies przewodnik tego klienta, co kupił garnitur.

Do sklepu zoologicznego...

Do sklepu zoologicznego wpada facet:
- Czy macie coś na szczury?
- Mamy trutkę za 20 zł i supernowoczesną i skuteczną maść za 150 zł.
- Wybiorę chyba tę droższą maść, widzi pan, mam straszny kłopot ze szczurami, muszę szybko się ich pozbyć...
- Maść na pewno pomoże. Wystarczy złapać szczura i zacząć wcierać mu maść na początku na nosek (tu sprzedawca pokazuje koliste ruchy), później przewrócić go na plecy i smarować po brzuszku, następnie postawić go na nóżki i wcierać przez 10 sekund. 5 minut i nie ma bata, szczur zdycha.
Facet uradowany bierze dwie tubki maści, wybiega ze sklepu, ale po chwili wraca krzycząc:
- Panie, ale jak ja już złapię tego szczura, to ja mu przecież mogę siekierą łeb odrąbać!!
- Widzi pan - odpowiada ekspedient. - Jedni lubią tak, inni tak...

Kawalerski:...

Kawalerski:
Czym różni się młody ‘stary kawaler’ od starego ‘starego kawalera’?
Młody robi porządek w domu, aby sprowadzić kobitkę.
Stary sprowadza kobitkę, aby zrobiła porządek w domu.

Do szpitalnej sali wchodzi...

Do szpitalnej sali wchodzi facet:
- Kto miał badania robione dwudziestego?
- Ja - jeden z pacjentów podnosi rękę.
- Ile pan ma wzrostu?
- Metr siedemdziesiąt.
- Aha - facet odwraca się na pięcie i wychodzi.
- Panie doktorze, jak moje wyniki? - woła za nim pacjent.
- Nie jestem lekarzem tylko stolarzem.

Głos dziewczynki z podwórka...

Głos dziewczynki z podwórka w kierunku otwartego okna:
- Ałłłaaa! Mamo! Jasio mi wsadził patyk do oka!
Głos ojca sprzed telewizora:
- Mama wyszła! A Jasiowi powiedz, że jak zrobi to po raz drugi to już na niego więcej nie spojrzysz!