psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu

Pani katechetka zapytała...

Pani katechetka zapytała dzieci na religii, czy wiedzą, co to jest konkordat. Dzieci nie wiedziały, wiec pani kazała im zapytać w domu rodziców i powiedzieć na następnej lekcji czego się dowiedziały.

Na następnej lekcji zgłasza się Małgosia i mówi:
- mi mamusia powiedziała, że konkordat to jest umowa między państwem a kościołem.
- Bardzo dobrze, Małgosiu, dostajesz piątkę - chwali pani katechetka. Na to wtrąca się Jasio:
- A moim zdaniem to jest jakiś owad!
- Owad? Jasiu, co ty za głupstwa opowiadasz?!
- No bo zapytałem wczoraj tatusia, a on powiedział, że mu to lata koło ch*ja...

Rodzice pojechali z Jasiem...

Rodzice pojechali z Jasiem w góry.
Na hali mama mówi:
- Popatrz synku , jakie te owieczki mają ładne dzwonki.
- Polifoniczne.

Czy mam krzywe nogi?...

Czy mam krzywe nogi?
Akademia Medyczna, egzamin ustny. Profesor pyta studenta, jakie są oznaki ciąży. Student milczy, ale słyszy podpowiedź z tyłu: "Przetłuszczające się włosy, krzywe nogi i duży brzuch" i mówi:
- Przetłuszczające się włosy, krzywe nogi i duży brzuch!
Profesor wstaje z krzesła i pyta:
- Proszę pana, czy ja mam przetłuszczone włosy?
- Ma pan.
- A czy mam krzywe nogi?
- Noo, też pan ma, panie profesorze.
- A brzuch? Czy mam duży brzuch?
- Ma pan.
- To jak urodzę, dam panu znać, pan przyjdzie i wtedy wpiszę trójkę do indeksu. Na razie wpisuję niedostateczny.

Pani nauczycielka dała...

Pani nauczycielka dała dzieciom następujące zadanie do rozwiązania
W domku jest 7 krasnoludków, 7 kefirków i 6 orgórków.
Pytanie brzmi - Co nie dostanie jeden z krasnoludków
Jeden z dziciaczków po długim namyśle odpowiedział :
SRACZKI prosze pani

Mężczyzna wyszedł na...

Mężczyzna wyszedł na spacer nad brzegiem jeziora.
Po chwili ujrzał blondynkę biegającą wzdłuż brzegu i powtarzającą:
- To niemożliwe! To niemożliwe!
Mężczyzna zainteresowany jej zachowaniem, zapytał jej o to, co się dzieje.
A ona na to:
- To niemożliwe, mój mąż zaledwie wczoraj nauczył się pływać, a dzisiaj nurkuje już prawie od godziny!

W moim wieku dobry jest...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dwaj ojcowie podarowali...

Dwaj ojcowie podarowali synom pieniądze. Jeden dał swemu synowi 150 zł, drugi zaś dał swojemu - 100 zł. Okazuje się jednak, że obaj synowie razem powiększyli swoje kapitały tylko o 150 zł.

Pytanie: Jak to wyjaśnić?

Byli to: syn, ojciec i dziadek. Dziadek dał ojcu 150 zł, ojciec dał synowi 100 zł.
Ojcu zostało 50 zł, a syn miał 100 zł, czyli razem 150 zł.

W pewien poniedziałek...

W pewien poniedziałek miałem pisać kolokwium z dość trudnego przedmiotu. Byłem bardzo zadowolony bo jako jeden z nielicznych chodziłem na wykłady i posiadałem najlepsze notatki z całego rocznika. W piątek jeden z kolegów poprosił mnie czy nie pożyczyłbym mu swoich notatek dosłownie na godzinę bo chciałby coś sprawdzić i porównać ze swoimi. Dałem mu je dość niechętnie bo wcześniej niewiele z tym chłopakiem rozmawiałem, no ale "brać studencka powinna sobie pomagać". Na koniec zajęć oddał mi moją teczkę, a ja ruszyłem w stronę dworca aby wrócić do domu. W pociągu otworzyłem teczkę i ze zdziwieniem stwierdziłem, że wewnątrz są tylko puste kartki. Próbowałem w jakiś sposób skontaktować się z tym chłopakiem ale niestety telefonu nie odbierał, na sms-y nie odpowiadał, a nikt z rocznika nie widział gdzie on mieszka. Byłem wściekły ale uznałem, że skoro inny będą się uczyć z innych źródeł to i ja sobie poradzę. Jako że kolokwium było podzielone na grupy, to nie miałem okazji spotkać tego chłopaka aby powiedzieć mu co myślę o jego "żarciku". Gdy pojawiły się wyniki okazało się, że znalazłem się w niewielkiej grupie osób które nie zaliczyły. Wyszło też na jaw, że ten chłopak zeskanował moje notatki i rozesłał je do większości studentów. Wszyscy którzy mieli moje notatki zaliczyli na 5, a ja muszę podchodzić do kolokwium jeszcze raz. Teraz przynajmniej mam skany swoich własnych notatek i nauczyłem się, że na pomaganiu innym wychodzi się źle. YAFUD

Kluczem do sukcesu jest...

Kluczem do sukcesu jest skoncentrowanie umysłu na tym, czego pragniemy, nie na tym, czego się boimy.

Brian Tracy

Obudziłam się w nocy...

Obudziłam się w nocy bo potwornie mi zaschło w gardle. Poszłam do kuchni się napić i wróciłam do sypialni - wszystko to po ciemku, żeby się niepotrzebnie nie rozbudzać. Chciałam walnąć się na łóżko, ale zamiast tego runęłam jak długa na podłogę, nabijając sobie paskudnego guza. Zapomniałam, że dzień wcześniej przemeblowałam cały pokój, żeby zyskać trochę więcej miejsca. YAFUD