Leżymy wieczorem w łóżku, Jakub się przymila i wytrwale liże moje ucho. Ja w końcu odwracam się do niego i namiętnym głosem pytam:
- A czemu ja mam takie mokre uszko?
Jakub rzeczowo:
- Może to łzy z twojego zeza?
Przychodzi blondynka (Catrina) do warzywniaka i mówi:
- Poproszę ogórka!
- W całości czy pokroić – pyta sprzedawca
- A co? Czy ja wyglądam jakbym miała pi**ę na żetony?!
Przerażony Kowalski do żony:
Patrz, ktoś zamieścił w gazecie mój nekrolog! Dzwonię zaraz do mamy, przeczyta i gotowa dostać zawału.
Halo, mama Nie martw się o mnie, mam się dobrze i nic mi nie brakuje.
W słuchace cichy, przybity głos:
Toś mnie trochę pocieszył. Ale powiedz, synku, skąd właściwie dzwonisz
Kowalska miała w domu piękny tapczan. Nowakowa odwiedza ją pewnego razu i jakoś nie widzi mebla, pyta więc:
- Pani Kowalska, a co się stało z tym waszym ślicznym tapczanem?
- Ach, wie pani, źle mi się kojarzył. Zdradziłam na nim męża i już nie mogłam na niego patrzeć więc sprzedałam go.
- Pani Kowalska! Gdybym ja miała sprzedawać wszystko, na czym zdradziłam swojego starego, to w domu by tylko kaktus został!
- Stachu! Słyszałeś co w niedziele w kościele na mszy zrobił Janek Nowak?
- Nie słyszałem.
- Kościelny szedł zbierać ofiarę, a Janek zasnął w ławce i głośno chrapał. Kościelny go potrząsa za ramie, a ten na cały glos krzyczy: "Odczep się, mam miesięczny!"