psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu

Biegnie zajączek przez...

Biegnie zajączek przez las, spotyka go lis i pyta:
- Zajączku gdzie się tak śpieszysz?
- Jak to. Nie wiesz? W lesie urząd skarbowy.
- No to co? Odpowiada Lis.
- Jak to co? Ja futro, żona futro, dzieci futro, ogolą nas.
- To ja też muszę uciekać.
Biegnie lis przez las, spotyka bociana ten się go pyta:
- gdzie ci tak spieszno?
- Nie wiesz skarbówka w lesie
- No to co?
- Jak to co? Ja ruda kita, żona ruda kita, dzieci ruda kita ogolą nas.
- To ja też muszę uciekać.
Pozbierał bocian całą rodzinę i leci do Afryki.
Gdy już się tam znaleźli bocian rozmawia z małpą i pyta:
- Skąd jesteś przyjacielu?
- Z Polski.
- A czemu przyleciałeś?
- No bo u nas w lesie skarbówka.
- No to co?
- No wiesz, ja pióra, żona pióra, dzieci pióra powyrywają nam.
- Jak to się ten Wasz kraj nazywa?
- Polska, a co?
- Ja bym się tam przydał.
- Dlaczego?
- No wiesz, ja goła d*pa, żona goła d*pa, dzieci gołe d*py nie mieli by co golić.

Biegnie facet za odjeżdżającym...

Biegnie facet za odjeżdżającym z peronu pociągiem, macha rękami, krzyczy... W końcu pociąg znika
powoli w oddali, zdyszany facet ciężko opada na ławkę. Podchodzi do niego kolejarz:
- Co, spóźnił się pan na pociąg?
- Nie k***a, wyganiałem go z dworca!

Przychodzi Jasio do burdelu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Gdyby nie Radio Maryja...

Gdyby nie Radio Maryja człowiek nigdy by się nie dowiedział jak wiele pieniędzy potrzeba do życia w ubóstwie.

Dlaczego blondynce śmierdzi...

Dlaczego blondynce śmierdzi z uszu?
- Bo ma nasrane we łbie.

WIGILIA MARZEŃ...

WIGILIA MARZEŃ

Zasłyszane w tramwaju:
- Idziecie gdzieś na wigilię?
- Nie. Zostajemy w domu. Odpoczywamy.
- I nigdzie? Nawet do rodziny?
- Nigdzie. Żona powiedziała, że ma dość.
- Respect dla żony stary!

Spotyka się dwóch kolegów....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przez pustynię idzie...

Przez pustynię idzie James Bond.Po drodze spotyka wielbłąda i mówi:
- My name is Bond,James Bond.
Na to wielbłąd:
- My name is Błąd.Wiel Błąd.

Po pustyni przed żydowskim...

Po pustyni przed żydowskim czołgiem ucieka arab z kałaszem. Co chwila odwraca się na chwilę i oddaje krótką serię, ale w końcu pada na kolana i czeka na śmierć. Czołg podjeżdża do araba, otwiera się właz, wychyla się uśmiechnięty żyd i pyta:
- ty, arab, dlaczego nie strzelasz?
- amunicja mi się skończyła... - ponuro mówi arab
- a chcesz kupić?

Do księdza przychodzi...

Do księdza przychodzi chłop zeby ochrzcić mu kota
-Kotów nie chrzcimy!
-dam 100$
-nie chrzcimy kotów !
-dam 150$
ochrzcili kota.
Wraca biskup do parafii i przegląda karty, a tu patrzy ochrzczony kot :zdziwko:
-Księze dlaczego chrzciłeś kota :!:
-Dawał 150$
Biskup chwila zastanowienia i po chwili mówi : Przygotować kota do bierzmowania