psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Mężczyźnie urodziło się...

Mężczyźnie urodziło się dziecko. Od razu zaczął mu robić zdjęcia, mnóstwo zdjęć. Zainteresowana tym pielęgniarka pyta:-
Co, pierwsze dziecko?-
Nieee, pierwsza cyfrówka.

W małym miasteczku rozmawiają...

W małym miasteczku rozmawiają dwie kobiety:
- Mam kłopot. Mąż nie wrócił z Warszawy na noc, więc wysłałam do pięciu jego kolegów SMS z zapytaniem, czy nocował u nich.
- I co?
- Otrzymałam pięć odpowiedzi, że tak.

Mały Jaś wpada do domu...

Mały Jaś wpada do domu i pyta taty:
- Tatooo, a czy ty umiesz się podpisywać z zamkniętymi oczami?
- Umiem, synku.
- To podpisz mi dzienniczek.

Późny wieczór. Nowakowie...

Późny wieczór. Nowakowie przyłapali syna, jak wymykał się z domu z wielką latarką w dłoni.
- Dokąd to?! - pytają.
- Na randkę - przyznał syn.
- Jak ja chodziłem na randki, to nie potrzebowałem latarki - zakpił ojciec.
- No i popatrz, na co trafiłeś

Jsio przychodzi ze szkoły...

Jsio przychodzi ze szkoły z podbitym okiem. Mama zdenerwowana mówi:
- Następnym razem, jak będziesz chciał bić się ze Stasiem, policz do 20-stu.
Następnego dnia Jasio wraca ze szkoły z siniakiem. Mama Jasia mówi:
- Przecież mówiłam Ci, że zanim uderzysz Stasia, masz policzyć do 20-stu!
Na to Jasio:
- Ale mama Stasia kazała mu policzyć tylko do 10-ciu...

Spotykają się dwie koleżanki:...

Spotykają się dwie koleżanki:
- I jak tam się urlop udał?
- Znakomicie, wszystkie majtki nienoszone z powrotem przywiozłam.

Dyrektor dzwoni do żony:...

Dyrektor dzwoni do żony:
– Kochanie, przyjedź, będziemy uprawiać seks u mnie w gabinecie!
– No co ty, najdroższy, przecież ty masz tam sekretarkę!
– A mogę?!

Przychodzi Kubuś do Prosiaczka...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Baca został oskarżony...

Baca został oskarżony o nielegalne posiadanie broni. Pod koniec rozprawy sędzia pyta się:
- Czy podsądny ma coś na swoją obronę?
- Tak, czołg w stodole.
.

Kilku chłopaków wybierało...

Kilku chłopaków wybierało się na dyskę. Bardzo chciała z nimi pojechać dziewczyna, której bardzo śmierdziało z ust. Długo nie chcieli się zgodzić, w końcu ona obiecała im, że nie będzie się odzywać. Chłopaki tańczyli - ona nie. Różni faceci do niej startowali, prosili do tańca, a ona kiwała tylko głową, że nie.
W końcu pomyślała sobie:
- Idę tańczyć! Mam dosyć podpierania ścian. Przecież jestem na
dyskotece. Mogę sie trochę poruszać i nic nie mówić.
Zaczęła tańczyć z jakimś chłopakiem. Tańczą jeden taniec, drugi, piąty... Panienka się wciąż nie odzywa. Chłopak pomyślał więc, że jest bardzo nieśmiała. Nie chciał jej speszyć i w końcu zapytał:
- Jak ci na imię?
- Renata
- O, pierdnęłaś?
- Nie!
- Znowu pierdnęłaś!