psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Siedzi dwóch ślepych...

Siedzi dwóch ślepych na ławce ,w pewnym momencie jeden kichnął, a drugi na to do niego:
- weź mi też pepsi otwórz

Jedzie facet samochodem,...

Jedzie facet samochodem, patrzy, a nad przepaścią stoi zapłakana dziewczyna, którą jakiś czas temu poznał. Dziewczyna chce skoczyć i się zabić. Wysiada z samochodu, i podbiega do niej i pyta:
- Co ty robisz?!
- Pamiętasz, jak poznaliśmy się na imprezie?
- No.
- Wziąłeś mnie na plażę, powiedziałeś, że nigdy ci się z nikim tak nie rozmawiało.
- No, pamiętam.
- A pamiętasz, jak potem się kochaliśmy?
- No.
- Zaszłam wtedy w ciążę, mam zrujnowane życie...
Chłopak zamilkł. Podszedł do niej bliżej, klepnął lekko w ramię i mówi:
- I chcesz się zabić? Naprawdę, Zaje****a z ciebie kumpela!

Głośniki w laptopie:...

Głośniki w laptopie: za ciche do muzyki, za głośnie do porno.

Przychodzi ojciec Jasia...

Przychodzi ojciec Jasia na zebranie i mówi do wychowawczyni:
- Czy mój syn zrobił jakieś postępy??
Na co nauczycielka odpowiada:
- Tak!!! Lepiej podrabia Pana podpisy!!!

Dlaczego ekolodzy są...

Dlaczego ekolodzy są przeciwni futrom, a nie skórom?
- Bo łatwiej się dokucza bogatym paniusiom, niż motocyklistom.

Na plaży nudystów podchodzi...

Na plaży nudystów podchodzi gostek do kobiety i mówi:
- Podoba mi się Pani...
Ona na to - Widzę!

Częstochowa spotkanie...

Częstochowa spotkanie pracoholików.
- Siema Jupik jak tam u ciebie?
- A no po staremu.
- Czyli jak?
- No widzisz żyję.
- Wiesz mam taki kłopot z odmianą czasownika \"pracuję\" przez osoby powiesz mi jak to zrobić?
- Ok słuchaj na początku jest tak Ja pracuję, ty harujesz, a oni zapi*****ają.

CZYSTA PSYCHOLOGIA...

CZYSTA PSYCHOLOGIA

Gadam z przyjaciółką na tematy ważne i ważniejsze… i o tym, że czasami w życiu się pier******
Jak to psychol(og) wbijam się na wyżyny metafizyki…
- Wiesz… czasami musi być wpierw gorzej, żeby potem było lepiej, odbijanie się od dna… itp.
W odpowiedzi słyszę:
- Hmm… czy to znaczy, ze rządy Kaczyńskich też mają głębszy sens?

Mężczyzna wyjechał w...

Mężczyzna wyjechał w delegację i mówi koledze:
- Pilnuj mojej żony, a jak mnie zdradzi, to wyrwij jedną sztachetkę z płotu.
Po pewnym czasie wraca do domu a widząc, że jedna sztachetka jest wyrwana, myśli: "Ten jeden raz to jej wybaczę".
Wchodzi do domu, a żona krzyczy:
- Dobrze, że już wróciłeś, bo co ja tu przeżyłam! Trzy razy nam cały płot sztachetka po sztachetce jakieś łobuzy rozebrały!