#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Uczeni skrzyżowali buraka,...

Uczeni skrzyżowali buraka, marchew, groszek, ziemniaka i... świnię. Wyszedł obiad.

Kobity są jak kurcze;...

Kobity są jak kurcze;
- najlepsze są piersi i uda

Idzie sobie ulicą dziewczyna...

Idzie sobie ulicą dziewczyna z lodem. Podchodzi do niej chłopak:
- Nie chciałbym Cie urazić, ani nie chciałbym, żebyś mnie źle zrozumiała, ale chciałbym, żebyś mi dała polizać.
- ... ???!!! - ale wyciąga w kierunku chłopaka ręke z lodem.
- Wiedziałem, że mnie źle zrozumiesz.

Niewielkie miasteczko,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi żaba do lekarza...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Dlaczego agentka Scully...

- Dlaczego agentka Scully nie jest blondynką?
- A widziałeś kiedyś inteligentną blondynkę?

Zawsze marzyłam o pierścionku...

Zawsze marzyłam o pierścionku z brylantem, choć na co dzień (poza obrączką) nie noszę biżuterii. Z czasów przedmałżeńskich mam trzy złote pierścionki, które spokojnie leżą w barku i czekają na synowe. Na 25-lecie małżeństwa mój mąż wraz z synami kupili mi pierścionek z 0,2 karatowym, pięknie wtopionym w białe złoto brylantem, biorąc za wzór starą biżuterię. Mój wymarzony diament nie wchodzi mi nawet na mały palec. YAFUD

Czas prawdy...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Rozmowa małżeńska....

Rozmowa małżeńska.
- Kochanie, koledzy z biura powiedzieli, że mam bardzo zgrabne nogi.
- Naprawdę? A nie wspomnieli nic o wielkiej d*pie?
- Nie, o Tobie nie rozmawialiśmy.

Wieczór sie zbliża, przy...

Wieczór sie zbliża, przy łoży, na którym leży konający dzidunio, siedzi synalek i jego żoneczka. Jako, że testament jest dla małżeństwa bardzo korzystny, czekaja niecierpliwie aż wybije ostatnia godzina. Czas leci i leci, a dziadunio ledwie zipie, ale zipie. Zona traci cierpliwość.
- Dajmy mu wiagre ... cisnienie wzrosnie, serce nie wytrzyma ...
Synalek patrzy na nią chwile, mysli, po czym bierze wymienionego specyfiku sztuk 3, rozgniata, wrzuca do wody i podaje konajacemu ojcu po czym wychodzi razem z żona z pokoju. Czekaja chwile i przysluch*ja sie. Po chwili zza drzwi slychac dziwne stukanie, tluczone szklo, brzek metalu, lamane drewno ... cisza. Wpadaja z nadzieje w sercu do srodka, a tam dziadunio stoi odprezony przy wybitym oknie i pali fajeczke. Do okola wszedzie trociny i potluczone szklo. Krzyczy :
Synek : Tato, Ty zyjesz ...
Staruszek : A zyje, zyje ...
Synek : A smierc ?? Nie przyszła ???
Staruszek : A byla, byla, ale tak ja wyp*****lilem ze uciekla...