Tonie okręt. Przerażeni pasażerowie proszą księdza aby odprawił mszę.
- Nie moje dzieci już nie zdążę...
- Księże, to chociaż tę najważniejszą część...
- No chyba że tak - Zgodził się ksiądz, zdjął kapelusz i rozpoczął zbieranie ofiary.
Podpity mąż wraca do mieszkania w środku nocy.
Otwiera cicho drzwi, zdejmuje buty i na palcach wkrada się do sypialni.
W tej właśnie chwili słyszy głos żony:
- To ty? O tej porze?
- A co kochanie, spodziewałaś się kogoś innego?