psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Jak nazywa się chiński...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Barman pyta kolegi: ...

Barman pyta kolegi:
- Czemu nie wyrzuciłeś jeszcze tego pijaka co siedzi pod drzwiami?
- Bo gdy go budzę płaci rachunek.

TO BYŁO DO PRZEWIDZENIA......

TO BYŁO DO PRZEWIDZENIA...

Jest godzina 20:00, moje Kochanie poszło oddać sąsiadowi wiertarkę. Zaczynam pisać Autentyk, bo to niemożliwe, żeby nie stało się coś przynajmniej uśmieszek powodującego.
...
20:15 - przeglądam sobie INTERNET
...
20:24 - otworzyłam sobie piwko
...
20:27 - sąsiad puścił głośną muzykę
...
20:36 - słychać śmiechy
...
21:00 - dalej słychać śmiechy i muzykę
...
21:27 - Kochania mego nadal nie ma
...
21:35 - Kochanie wraca z chuchem i... wiertarką

Przychodzi do szpitala...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Posadził niedźwiedź w...

Posadził niedźwiedź w lesie poletko konopi. Kiedy już konopie obrodziły, postanowił je pilnować noc i dzień. Wlazł na drzewo i czeka.
A tu szedł sobie po lesie jeżyk....
- Oczom nie wierzę, uszom nie słyszę! - wykrzyknął uradowany gapiąc się na dorodne konopie. Zerwał jedną, spróbował. posmakowało więc zaczął zbierać bukiecik. Niedźwiedź nie zdzierżył. Zlazł z drzewa, podszedł cichutko do jeżyka i walnął go łopatą przez łeb. Jeżyk upadł ogłuszony. Po chwili otrzeźwiał, wstał, pokręcił głową z niedowierzaniem:
- Co za konopia! Ale daje kopa!
I pobiegł do domu po kosę.
Wraca szybko z kosą i dalej - tak szybko jak może, zaczyna kosić niedźwiedzie poletko. Niedźwiedź zgłupiał. Ale po chwili zlazł z drzewa i potraktował jeżyka łopatą. Ten zwalił się na glebę, ale zaraz wstaje i kosi dalej. Niedźwiedź znowu go łopatą! Jeżyk znowu poległ ale jeszcze szybciej się pozbierał i dalej kosi. Znowu dostał łopatą, znowu szybko wstał i uśmiechnięty mruczy pod wąsem:
- Nie spać! Nie spać! Kosimy, kosimy...

Czasy współczesne - znany...

Czasy współczesne - znany polski biznesmen jedzie limuzyną do swej willi i widzi nagle kilka osób stojących na czworakach i jedzących trawę z przydrożnego rowu. Każe zatrzymać samochód szoferowi opuszcza szybę i pyta- Hej dobrzy ludzie, co wy robicie? - Jesteśmy głodni i nie mamy co jeść. Dlatego musimy jeść trawę. Biznesmen zastanawia się chwilę i mówi, wchodźcie do mojego samochodu, zabiorę was do siebie. - Ależ, nie możemy, w domu została czwórka dzieci i dziadek. - Dobrze, ich też zabierzemy. I rzeczywiście limuzyna pojechała pod starą chatę zabrała pozostałe osoby i pojechała dalej. W samochodzie żona biedaka nie wytrzymała. - Jak to nie można wierzyć ludziom. Mówią, że jak to bogaty to seraca nie ma a tu... do siebie Pan nas zaprasza.... - Ech, to drobiazg, zresztą... spodoba się wam u mnie. Miesiąc temu zwolniłem ogrodnika i trawa sięga mi prawie do kolan.

MŁODY RWIE LACHONY...

MŁODY RWIE LACHONY

Młody przyszedł do domu i dziwnie ochoczo zaczął zaprzęgać naszą kotkę w smycz. Zazwyczaj nie można się go doprosić, żeby wziął zwierzę na wybieg. Coś mnie tknęło i wyjrzałam przez okno... No tak na ławeczce przed blokiem siedziały jakieś dziewoje, znaczy młody będzie rwał lachony na kotka...
- Mówię ci mama, bo to stary i niezawodny sposób jest! O jaki śliczny kotek, a jak się nazywa? I takie tam podobne ble ble ble i już się można bliżej zapoznawać hehehe.
Szedł ochoczo ale wrócił dziwnie zasmucony...
- Ostatni raz ją wziąłem na spacerek! Kuwety jej nie będę sprzątał! W ogóle nie chcę jej znać! A było tak blisko... Wiesz dziewczyny ją głaskają, komplementują, ja zagajam... A tu nagle ten koci potwór zaczyna swój obrzydliwy numer pt. RZYGAM TRAWĄ...
Dziewczyny: fuuj, bleee, ohyda!
Próbowałem ratować sytuację tekstem ze Shreka: "sorry kłaczek", ale już było po ptokach...

Chłopak z dziewczyną...

Chłopak z dziewczyną siedzą w kinie. Gdy minęła godzina filmu, on mówi do niej:
- Już godzinę tu siedzimy i nic... Nawet buzi mi nie dałaś...
- Jak to? Przecież zrobiłam ci "laskę".
- Mnie?

Idzie facet do sklepu...

Idzie facet do sklepu i mówi:
-1 parę uszu z glutami.
Sprzedawca mu daje, na następny dzień ten sam klient mówi:
-1 nos owłosiony
Sprzedawca podaje i na następny dzień znowu ten sam facet mówi:
-Już wiem czego pan niema, niech mi pan da 2 kg nic
Facet schodzi do piwnicy i mówi:
-Co pan tu widzisz?
-Nic
-To bierz pan 2 kg i spadaj.

Mąż ogląda mecz. Obok...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.