Do eleganckiej restauracji wchodzi klient. Po chwili zjawia się kelner.
- Czy mogę przyjąć pańskie zamówienie?
- Hm... Jestem ciekawy, jak przygotowujecie kurczaki.
- Jak je przygotowujemy? Nie mamy jakiegoś szczególnego sposobu. Po prostu mówimy im: "dziś umrzecie, ptaszyska".
Dwóch wariatów postanowiło uciec z wariatkowa.
Niestety drzwi były automatycznie zamykane, a na portierni siedział strażnik.
Wariaci postanowili więc udawać koty.
Pierwszy wariat przechodzi na czworakach pod okienkiem portiera i zaczyna drapać w drzwi.
Na to strażnik:
- Kto tam?
- Miaaałłł.
No to strażnik wypuścił go na dwór.
Za minutę znów słyszy drapanie w drzwi.
- Kto tam?
A wariat na to:
- Drugi miaałłł.
Staruszek wchodzi do lodziarni. W swoim wieku ma już sporo problemy ze sprawnym poruszaniem się. Przygarbiony podchodzi do lady:
- Poproszę lody czekoladowe - mówi.
- Miażdżone orzeszki? - pyta sprzedawca.
- Nie, miażdżyca.