#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Fąfara jak zwykle spóźnia...

Fąfara jak zwykle spóźnia się kilka minut na koncert w
filharmonii. Siada na swoim miejscu i pyta siedzącego obok
melomana:
- Co teraz grają?
- IX Symfonię Beethovena.
- O Boże, nie wiedziałem, że aż tyle się spóźniłem.

Wraca z piaskownicy do...

Wraca z piaskownicy do mieszkania mała, zmoczona dziewczynka.
- Jak ty wyglądasz?... Pyta zaniepokojona babcia - co się stało?
- To było tak babciu!... Siedzieliśmy z Marcinem w piaskownicy. Ja w jednym kącie, a on w drugim. Tak się trochę bawiliśmy - wiesz?
- A potem on powiedział, że będziemy się bawić w bank.
- I jak taka zabawa wygląda?... Pyta zaciekawiona babcia.
- Marcin powiedział, że zrobi przelew ze swojego konta na mnie.
- Potem opuścił spodenki, zrobił bańkę na swoim siusiaku i nacisnął!

Jedzie motorem Michał,...

Jedzie motorem Michał, Szymon i jąkający się Jasio. Jadą 60km/h i Jasiu mówi:
– Sz,sz,sz,sz,szy…
– Szybciej Jasiu!?
Dobra, jadą 80 km/h i nagle Jasio znowu mówi:
– Sz,sz,sz,szy,szy…
– Jeszcze szybciej!?
Dobra, jadą 120 km/h i nagle Jasio krzyczy:
Sz,sz,sz,szy… Szymon spadł z motoru!

Przed obliczem Pana Boga...

Przed obliczem Pana Boga staje Donald Tusk. Pan Bóg mówi:
– Powiedz Donaldzie, gdzie chcesz pójść, do nieba czy do piekła?
Donald, trochę przestraszony, pyta: – Panie Boże, a czy mogę zobaczyć jak jest tu i tu?
– Pewnie. Dokąd najpierw chcesz zajrzeć? – zgadza się Pan Bóg.
– Do piekła – odpowiada Donald.
– Piotrze, zaprowadź – rozkazuje Pan Bóg Świętemu Piotrowi.

Piotr puka do wrót piekła. Drzwi się otwierają, a tam tańce, hulanka, swawola, nowe „orliki” otwierają, śpiewy. Hulaj dusza!
– No to teraz chciałbym zobaczyć jak w niebie – mówi Donald.
Puk, puk, otwiera anioł. A w niebie pieśni religijne, modlitwy, różaniec. Pan Bóg znowu pyta: – Donaldzie, to co wybierasz?
– Chciałbym do piekła – decyduje Donald. Znowu otwierają się drzwi piekła. A tu diabeł na widły, hyc i do kotła z Donaldem. Donald krzyczy przerażony: – Panie Boże, przecież nie tak to wyglądało! A Pan Bóg mówi: – Donaldzie, tego PR-u to nauczyłem się od ciebie.

- Jakie pytanie zawsze...

- Jakie pytanie zawsze pada ze strony pracodawcy w rozmowie rekrutacyjnej z elektrykiem?

- „Jak radzi Pan sobie z napięciem?”

Dwadzieścia lat temu,...

Dwadzieścia lat temu, Józek Gąsienica spod Zakopanego został wezwany do zaszczytnego obowiązku obrony Ojczyzny.
Pierwszego dnia dostał przydziałową szczoteczkę i pastę do zębów. Po południu dentysta wojskowy wyrwał mu dwa zepsute zęby.
Drugiego dnia dostał przydziałowy grzebień. Po południu regulaminowo ogolono go na zero.
Trzeciego dnia dostał przydziałowe majtki.
Żandarmeria szuka go do dziś.

Siedzą dwaj Marsjanie,...

Siedzą dwaj Marsjanie, a obok nich opada lądownik z flagą USA
namalowaną na burcie. Zielone ludki patrzą na siebie i jeden mówi:
- Ty, stary! Przecież my nie mamy żadnej ropy!

Dziadek opowiada wnuczkowi...

Dziadek opowiada wnuczkowi bajkę.
- Był zamek, a zamku same dziwy.
- Dziadku. To nie był zamek, to był burdel.

Student spóźnił się na...

Student spóźnił się na wykład historii starożytnej. Po chwili zaczął się w ławce nieznośnie wiercić, zaczepiać innych studentów, i ogólnie robił wielkie zamieszanie. Profesor w końcu nie wytrzymał. Podszedł do studenta i wściekły wycedził przez zęby:
- Młody człowieku! Jak ty się zachowujesz?! Uwłaczasz godności studenta. Co z ciebie wyrośnie? Co ty zamierzasz robić w życiu? Czy ty wiesz, że w twoim wieku Aleksander Wielki był władcą całego znanego ówczesnego świata?
Na to student z niezmąconym spokojem:
- Tak panie profesorze, ale jego nauczycielem był Arystoteles.

Przychodzi facet do lekarza...

Przychodzi facet do lekarza i oznajmia:
- Potrafię chodzić po ścianach i suficie!
- Pokaż pan.
- Dobra, ale najpierw daj mi pan koniak i ogórka kiszonego.
Lekarz zorganizował butelkę koniaku i ogórka, facet wypił, zagryzł... Chodzi po suficie. Lekarz, zafascynowany, zadzwonił po kilku kolegów. Ci przyszli z kolejną porcją ogórków i butelką koniaku. Facet wypił, zagryzł i powtórzył pokaz. Lekarz mówi:
- To ja dzwonię do kierownika kliniki, on musi to zobaczyć.
Facet:
- Ale co będzie, jak na niego spadnę?
- Ch.. z łażeniem po ścianach, on w życiu nie widział, jak ktoś zagryza koniak ogórkami!