#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Co twardego i długiego...

Co twardego i długiego dostaje niemiecka panna młoda w swoją noc poślubną?
Nowe nazwisko.

- Słuchaj, a Ty wiesz...

- Słuchaj, a Ty wiesz za co bombardują Kadaffiego?
- Za to, że zjednoczył swój naród, dał im preferencyjne kredyty i sprzedaje benzynę po 40 groszy za litr...
- No to chwała Bogu, że u nas jest Platforma Obywatelska, która nigdy nie dopuści do takiej sytuacji...

Moja żona podczas orgazmu...

Moja żona podczas orgazmu krzyczała : - O Boże! Pieprz mnie mocniej! Jeszcze mocniej! Wsadź go do samego końca!
Nawet mi się to podobało. Dopóki mój prywatny detektyw nie wycenił tego filmu video na 500 dolarów.

- Tato,już nigdy więcej...

- Tato,już nigdy więcej nie pójdę z tobą na sanki!
- Nie gadaj tyle synu tylko ciągnij!

- Kochany, powiedz, ale...

- Kochany, powiedz, ale szczerze... - pyta młoda żona. - Czy jest coś ważniejszego, cudowniejszego i piękniejszego na świecie niż miłość?
- Nie - odpowiada mąż. - Kiedy obiad?

Kiedy w warsztacie zapłacisz...

Kiedy w warsztacie zapłacisz potrójną stawkę za naprawę samochodu? Np. jeśli powiesz:
- Zostawię samochód, żona wieczorem zabierze.
- Można u was płacić kartą?
- Macie taki tłumik, tylko zielony?

Zapłacicie natomiast 1/3 stawki, jeśli powiecie mechanikowi:
- Szef powiedział, że głową za ten samochód odpowiadasz!
- U nas w skarbówce jest taki zwyczaj..
- Krew? Gdzie?! A, to - to gościa, który we mnie wjechał.
- Kierunkowskaz nie działa? A, to jeszcze od czasu pierwszej czeczeńskiej, odłamek kable przeciął.

JAK DOJECHAĆ NA ŹŃĆ...

JAK DOJECHAĆ NA ŹŃĆ

W naszym bloku mieszka skośnooka rodzina. Skądinąd mili i uprzejmi (ale nie uprzedzajmy faktów)...
W piątek rano, naprawdę bladym świtem, wracam do pracy, z której 3h wcześniej wróciłem, stoję sobie grzecznie, acz otępiale nieco, w windzie, gdy nagle dosiada się nestor w/w rodu, grzecznie mnie pozdrawia, co odwzajemniam mechanicznie.
Wtem skośnooki sąsiad konwersacje rozpoczął:
[A]zjata - Kolega, ty wieć jak dojechać na źńć?
[W]hisky budząc się nieco - Przepraszam?
[A] - No, musze jechać do źńć, wieć jak tam dojechać? W kierunku jaki?
[W] - Niestety nie bardzo Pana rozumiem.
[A] - No droga do źńć, nie wiem którędy jecham!
Się wziąłem na sposób - w końcu języki obce widywałem:
[W] - Maybe use English name of this city, I’ll try to direct you then.
[A] - Aa ty ślabo mówić po polski, ja zapytać inna osoba.

Okulista do pacjenta:...

Okulista do pacjenta:
- Mam dla pana dwie nowiny, dobrą i złą.
- Niech pan zacznie od dobrej, doktorze.
- Niedługo będzie mógł pan czytać bez okularów.
- To wspaniale, panie doktorze, cudownie! A zła?
- Ucz się pan Braille"a.

Szkot ożenił się z wdową...

Szkot ożenił się z wdową i po ślubie jedzie pociągiem.
- Gdzie pan jedzie? - Pyta go inny podróżny.
- W podróż poślubną...
- A gdzie żona?
- Ona już była...

GPS...

GPS

Kumpel instruuje przez telefon swoją Małżonkę, jak ma trafić w odpowiednie przejście podziemne w centrum Wa-wy:
[K] - Widzisz Pałac Kultury po swojej lewej stronie?
[M] - Nie, po prawej.
[K] - To go przestaw.