#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Wszystko darmo...

Wszystko darmo
Irlandczyk, Włoch i Polak wchodzą do baru na Manhattanie, zamawiają kolejkę i wspominają inne lokale.
- W Dublinie jest taka knajpa, w której kupujesz pierwszą whisky, drugą whisky, a trzecią stawia ci właściciel knajpy! - chwali się Irlandczyk.
- To jeszcze nic. W Mediolanie jest taki bar, gdzie kupujesz butelkę wina, a drugą i trzecią stawia ci szef lokalu! - wzdycha Włoch.
- Eee, panowie, to jeszcze nic - mówi Polak. - W Warszawie jest taka knajpa, gdzie kupują ci pierwszą wódkę, drugą wódkę, płacą nawet za trzecią i czwartą, a później odwożą do domu, rozbierają i kładą do łóżka!
- Co? - niedowierza dwóch kompanów. - Byłeś w takiej knajpie?
- Nooo, ja nie... - mówi Polak. - Ale moja siostra była.

Mąż ginekolog do żony...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

WIESZ JAK UNIKNĄĆ REKLAMACJI?...

WIESZ JAK UNIKNĄĆ REKLAMACJI?

Moje Szczęście prawie codziennie odwiedza pocztę. Wysyła paczki i paczuszki, bywa tam często, w związku z czym Pocztowe Panie Okienkowe już go znają i jego wisielczy czasem humor też. Dzięki stałemu kontaktowi (że się tak wyrażę) z pocztą polską mamy już za sobą reklamacje za zniszczone przesyłki (skopane, połamane i ogólnie sponiewierane [:(] ), reklamacje za priorytety idące 3 tygodnie itp.
Anyway, w zeszłym tygodniu Szczęście jak to zwykle popołudniową porą bywa, udało się do wspomnianej wcześniej instytucji.
Wykłada paczki, potwierdzenia, druczki bla bla bla. Nagle jego wzrok przyciąga stojąca wśród przesyłek już odebranych przez pocztę (do wysłania dalej) solidna, METALOWA skrzynia, opieczętowana, zaplombowana, na pierwszy rzut oka godna przetrwać III wojnę światową, a na owej skrzyni standardowa naklejka-druczek jak na zwykłą paczkę.
[S]zczęście: Ooo, widzę, że "bombonierki" też przesyłacie!
[P]ani na poczcie: Jak to?
S: - No, bo w takiej metalowej skrzynce, to chyba tylko bomba...
P: - Aaa, o to Panu chodzi.. nie nie, to nasza wewnętrzna przesyłka.
S: - ??!!
P: - (z szelmowskim uśmiechem): Bo poczta WIE jak zapakować SWOJE paczki...

- Dlaczego oskarżony...

- Dlaczego oskarżony jest takim niewdzięcznikiem? Ta dobra kobieta dała oskarżonemu bułkę, a oskarżony wybił jej kamieniem szybę w oknie.
- To nie był kamień, to była właśnie ta bułka.

POŻEGNANIE...

POŻEGNANIE

Z racji znalezienia lepszego zajęcia, rzuciłem pracę w knajpie. Wczorajszy wieczór był moim ostatnim po tamtej stronie baru.
Pośród kilku osób, które zechciały się z tej przyczyny nawalić jak stodoła, była moja szefowa.
W pewnym momencie po raz kolejny napełniam jej kieliszek, a ona coś do mnie mówi, jednocześnie gestykulując. W pewnym momencie machnęła reką tak niefortunnie, że kieliszek się przewrócił, a jego zawartość trafiła na nią, a dokładniej na... ekhem... górną część spodni.
W tym momencie wymskło mi się:
- No tak, szefowa jak zawsze - "ja nie piję, tylko wargi umoczę".
Przeżyłem. I na pożegnanie dostałem flachę Jim Beama... Albo się nie gniewa,albo nie pamięta.

Dziś moja siostra dostanie...

Dziś moja siostra dostanie - grozi Jaś.
- Dlaczego? - pyta kolega.
- Bo rok temu nazwała mnie hipopotamem.
- To dlaczego czekałeś tak długo?
- Bo dopiero w tym roku zobaczyłem w zoo hipopotama.

Chyba mój kolega jest gejem....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jakie jest ulubione ciastko...

Jakie jest ulubione ciastko szefa?
TyrajMisiu

Jedzie Natasza z lejtnantem...

Jedzie Natasza z lejtnantem w jednym przedziale. Porucznik czyta Prawdę, Natasza bezskutecznie usiłuje zwrócić na siebie jego uwagę:
- Tawariszcz lejtnant, jak nazywa się kamień w pańskim pierścionku?
- Ech, Nataszko... jakoś mi się dziś nie chce...

Mąż do żony: ...

Mąż do żony:
- Co to ma znaczyć? Znalazłem w twojej torebce list z biura matrymonialnego, ze będą mieli propozycję na twoją ofertę?
- Och nie gniewaj się, to stare dzieje.
- co?
- No, wtedy kiedy byłeś tak ciężko chory.