#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Oczywiście,że nie jesteś...

Oczywiście,że nie jesteś gruby!.Weź sobie dwa krzesła i siadaj przy nas.

Kobieta szusowała sobie...

Kobieta szusowała sobie po stoku, kiedy nagle odczuła konieczność zaspokojenia fizjologicznej potrzeby. Nie widząc w pobliżu żadnych, potrzebnych w tym celu pomieszczeń, skierowała się ku drzewom, w osłonięte miejsce. Następnie zdjęła spodnie, przykucnęła i ulżyła sobie. Nagle zauważyła , że powoli, acz coraz szybciej zaczyna zsuwać się tyłem w dół. Rozpędzona, ze spodniami opuszczonymi do kolan, niezdolna jakkolwiek zareagować wyjechała na otwartą przestrzeń. W końcu wylądowała na drzewie, łamiąc sobie nogę.
Służby medyczne odwiozły ją do szpitala. Kiedy leżała na izbie przyjęć, do sali wszedł lekarz zwijając się ze śmiechu. Mówi do niej:
- Nie uwierzy pani, ale facet w sali obok twierdzi, że złamał nogę, ponieważ spadł ze stoku, kiedy zobaczył kobietę ze spuszczonymi spodniami zjeżdżającą tyłem po stoku !!! A pani jak złamała nogę ?

[Marecki]- Chcę seksu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Tonie okręt. Przerażeni...

Tonie okręt. Przerażeni pasażerowie proszą księdza aby odprawił mszę.
- Nie moje dzieci już nie zdążę...
- Księże, to chociaż tę najważniejszą część...
- No chyba że tak - Zgodził się ksiądz, zdjął kapelusz i rozpoczął zbieranie ofiary.

ŚWINIE W KOSMOSIE...

ŚWINIE W KOSMOSIE

Kolega usłyszał w "mięsnym":
- Czy są skrzydełka wieprzowe?
- Chyba pan żartuje?
Klient z oburzeniem:
- A dlaczego miałbym żartować?!

k***a, pokazywałem Ci...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Spotkanie w lesie - lew...

Spotkanie w lesie - lew zbiera towarzystwo i mówi:
- Teraz podzielimy się: mądre zwierzaki na prawo, a ładne na lewo.
I tak sowa biegnie na prawo, inne zwierzaki za nią, inne na lewo, a żaba została na środku
- No i co ty żaba robisz?
- No przecież się, kur..., nie rozdwoję!!!

Podpity mąż wraca do...

Podpity mąż wraca do mieszkania w środku nocy.
Otwiera cicho drzwi, zdejmuje buty i na palcach wkrada się do sypialni.
W tej właśnie chwili słyszy głos żony:
- To ty? O tej porze?
- A co kochanie, spodziewałaś się kogoś innego?

Jedzie hrabia autem....

Jedzie hrabia autem. Prowadzi Jan.
- Janie ile mamy na liczniku?
- 30, panie.
- Zwiększ na 40, chcę spojrzeć śmierci w oczy!