#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Podszedłem do babeczki...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Polak, Niemiec i Rusek...

Polak, Niemiec i Rusek płynęli statkiem. W pewnym momencie Niemiec zaczął wyrzucać do morza marki.
- U nas tego pełno - mówi.
Rusek zaczął wyrzucać ruble.
- U nas tego pełno - mówi.
Na to Polak wyrzucił Ruska.
- U nas tego pełno.

Wchodzi pulkownik i widzi...

Wchodzi pulkownik i widzi majora pochylonego nad papierzyskami
- Co piszecie majorze?
- Dysertacje - odpowiada zrywajac sie z krzesla major.
- Acha! Interesujace. A na jaki temat?
- Obieg wody w pisuarze.
- Jakos tak malo ciekawie brzmi.
- A jak pan pulkownik by zaproponowal?
- Na przyklad - Mozliwosci transportu dwu wodorotlenku w naczyniach
o powierzchni slabo perforowanej?
- Swietny tytul panie pulkowniku ! - krzyczy uradowany major.
- Tak zatytuluje te rozprawe. Dziekuje za rade.
Po wyjsciu pulkownika major biegnie na pietro nizej do swojego
przyjaciela kapitana, zeby pochwalic sie nowymi ustaleniami i
zastaje go tez cos piszacego.
- Czesc co piszesz - pyta.
- Dysertacje.
- Ooo Na jaki temat?
Mozliwosc zastapienia instrumentów muzycznych w kosciele
garnizonowym walorami glosowymi duchowienstwa.
Widze, ze odwiedzil cie pulkownik - domysla sie major.
Tak, poradzil mi zmienic tytul mojej rozprawy naukowej.
- A jak ten tytul brzmial wczesniej?
- Po ch** kapelanowi akordeon.

-Jak się nazywa sparaliżowany...

-Jak się nazywa sparaliżowany budynek?
-Nieruchomość

- Ech, z dziewczynami...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Lekcja polskiego. Pani...

Lekcja polskiego. Pani pyta się dzieci kto był największym polskim wieszczem. Nikt nie wie. Pani podpowiada:
- Ad...
Jasiu:
- Adam!!!
- Dobrze, a jak miął na nazwisko?
Cisza. Pani znowu podpowiada:
- Mi...
- Michnik!!!

Natasza: - Poruczniku?...

Natasza: - Poruczniku? A czemu wy macie cały płaszcz utytłany w błocie?
Rżewski: - To nie błoto, tylko gówno. Wczoraj wieczorem pochlaliśmy z generałem i postanowiliśmy wyruchać krowę. To krowie gówno.
Natasza: - Czasami nie wiem poruczniku... Czy wy jesteście dowcipniś czy fantasta?
Rżewski: - A zapytajcie sama generała!
Natasza: - Generale! Jak sądzicie czy por. Rżewski to dowcipniś czy fantasta?
Generał: - Oczywiście, że dowcipniś. Wczoraj jebaliśmy razem krowę. I jak była moja kolej to kopnął stołek, na którym stałem i się wyj***łem. Prosto na Rżewskiego i obaj wpadliśmy w krowie gówno.

RADOŚĆ...

RADOŚĆ

Odziedziczyłam mieszkanie po babci i teraz tam mieszkam. Niestety, babciny numer telefonu posiada, nie wiadomo skąd, wiele firm reklamowych.
A ja go nie wyłączyłam.
I tak co jakiś czas zdarzają się telefony od osób, które chcą babci coś sprzedać/gdzieś zaprosić/przeprowadzić ankietę... Dziś odebrałam kolejny taki:
- Dzień dobry! Firma XXX, czy dodzwoniłam się do Pani Kijek?
- Niestety, pani Kijek już nie żyje... - odpowiadam zgodnie z prawdą.
- O! Bardzo się cieszę! - usłyszałam w słuchawce głos pełen entuzjazmu. Po chwili konsternacji miła pani kontynuuje:
- Eeeee... Słucham?
- Pani Kijek, nie żyje...
- Aha... Hmmm...
Trzask

W urzędzie....

W urzędzie.
- Przepraszam! Gdzie ja mogę zrobić prawo jazdy na czołg?
- Panie! Niech pan jeździ bez. Kto Pana zatrzyma?

Mały Jaś pyta ojca polonistę:...

Mały Jaś pyta ojca polonistę:
- Tatusiu, czy ciocia będzie dzisiaj za mną spała?
- Ze mną - poprawia ojciec.
- Ojj, ciągle z Tobą...