psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Przypadkowa zbieżność......

Przypadkowa zbieżność... Matematyk zorganizował loterię i zapowiedział, że wygrana będzie
nieskończona. Kiedy sprzedał wszystkie kupony i zwycięzca zjawił się po odbiór nagrody, matematyk wyjaśnił sposób jej wypłaty: "1 dolar teraz, 1/2 dolara w następnym tygodniu, 1/4 dolara za dwa tygodnie..."

Żydzi mają ukamienować...

Żydzi mają ukamienować Magdalenę. Nagle wychodzi przed nich Jezus i mówi:
- Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci w nią kamieniem.
Nagle leci kamień i TRACH... w Magdalenę!
Jezus odwraca się i mówi:
- Matko, jak ty mnie czasami denerwujesz...

Na pastwisku pasie się...

Na pastwisku pasie się krowa.
Po pewnym czasie biegnie króliczek z papierosem w ręku na to krowa "taki mały a już pali"
a zajączek na to "taka duża a bez stanika"

U lekarza:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Ona długo nie mogła...

- Ona długo nie mogła urodzić mi dziecka, więc w końcu zabrałem rzeczy i odszedłem do innej kobiety.
- A ile to jest "długo"?
- Lekarz na porodówce powiedział, że jakieś dziewięć do dziesięciu godzin.

Siedzi sobie blondynka...

Siedzi sobie blondynka ze swoim pieskiem w autobusie i nagle wsiada napalony facet i mówi do niej:
- Wiesz, bardzo chciałbym być na jego miejscu.
Na to blondynka odpowiada:
- Nie sądzę właśnie jedziemy do weterynarza obciąć mu ogonek.

SKLEPOWA WSPÓLNOTA...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dlaczego transmisji z...

Dlaczego transmisji z Watykanu nie komentują Szaranowicz ze Szpakowskim?
Jeden by przytaczał statystyki papieży a drugi płakał i wspominał JP2

SPOSÓB NA EKIPĘ...

SPOSÓB NA EKIPĘ

Drogę zaczęli robić u mnie przy osiedlu,co by podobno wstydu przed obcymi nie było, w co osobiście śmiem wątpić, bo wstyd i tak i tak będzie.
Droga ta "rozbabrana" dokumentnie przez EKIPE skutecznie blokowała wyjazd z osiedla mieszkańcom. I nie pomagały prośby typu
- Panowie zróbcie coś z tą drogą bo mnie krew zaleje...
I groźby, co bardziej krewkich mieszkańców...
- Panie ja was do sądu podam...Na Policję pójdę... Do dyrekcji dróg i mostów napiszę...
Normalnie jak to się mówi nie szło tego "przeskoczyć"
I jest u mnie sklepik osiedlowy, w którym wiktuały rozmaite na śniadanie sobie rano kupuję i jako że jest to jedyny sklepik w pobliżu również powyższa EKIPA w ilości sztuk czterech chłopa.
No i tak któregoś dnia stoimy sobie w kolejce, chłopaki przede mną ja za nimi i również kupują śniadanie.
- Pół litra proszę - powiedział pierwszy w kolejce.
- Coś jeszcze?
- Nie.
- A dla pana, co będzie?
- Też pół litra poproszę - stwierdził drugi.
- To ja też pół litra wezmę - dołączył trzeci.
- A dla pana?
- A dla mnie kochana 6 piwek i setkę żołądkowej...
- A co pan tak? Koledzy po pół litra a pan piwka? - zaciekawiła się ekspedientka.
- A, bo ja jestem brygadzistą i koparką jeżdżę...
W zaistniałej sytuacji przed oczami stanęła mi wizja rozgrzebanego wyjazdu z osiedla jeszcze w roku 2017 i miesiącu grudniu, więc zagadałem do gościa:
- A wiesz pan, że dzisiaj ma tu być telewizja? Z TVN-u czy z kuriera podobno...
Gościu zbladł i stęknął:
- Tego...Tego panie, naprawdę?
- Taaa - resztką sił udało mi się zachować powagę.
Towarzystwo się ulotniło a i ja pojechałem w swoją stronę.
Jakież było moje zdziwienie wieczorem, gdy wjeżdżałem na osiedle całkiem fajnie zrobionym wjazdem...

BUNTOWNICZY NARÓD...

BUNTOWNICZY NARÓD

Siakiś czas temu, za licealnych czasów, nową świecką tradycją było umilanie sobie szkolnej nudy przy użyciu metod co najmniej absurdalnych. Zdarzyło nam się całą klasą przebrać za japońskich turystów i łazić od klasy do klasy pstrykając zdjęcia.
Koledzy jednak to przebili - przynieśli do szkoły leżaki, radyjko tranzystorowe i wielgachne okulary przeciwsłoneczne.
Na każdej przerwie rozstawiali cały ten majdan, muzyczka grała a oni na szkolnym korytarzu opalali się w najlepsze. W pewnym momencie zauważyła to jedna z nauczycielek i wyraźnie walcząc z nieśmiałością, a może nawet strachem, zapytała:
- Ja was chłopcy bardzo przepraszam, ale czy to jest jakiś protest?