#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Siedzi chłopak z blondynkom...

Siedzi chłopak z blondynkom na czacie i pisze:
- Piszemy do siebie już od dwóch tygodni może spotkamy sie w realu?
- U mnie nie ma Reala, może spotkamy się w Biedronce?

Rozmawia optymista z...

Rozmawia optymista z pesymistą. Pesymista narzeka:
- Jak ja mam już wszystkiego dość! Trzeci dzień wyspać się nie mogę! Ile można!
Na co optymista:
- Nie przesadzaj, wyśpisz się na tamtym świecie...
- No tak, ale to jeszcze tyle czekać trzeba...

Trzej mężczyźni opowiadają...

Trzej mężczyźni opowiadają o narządach płciowych swoich żon i porównują je
do miast.
Pierwszy mówi:
- Wagina mojej żony jest jak Paryż - piękna, zachwyca zwłaszcza nocą.
Drugi mówi:
Wagina mojej żony jest jak Londyn - zawsze taka wilgotna.
Trzeci:
- A wagina mojej żony jest jak Kielce.
Zapadła cisza. Pozostali dwaj patrzą na niego pytająco, wreszcie jeden
nieśmiało się odzywa:
- Kielce? A właściwie, to co masz na myśli?
- No dziura... po prostu dziura...

Jest rzeka Nil. Pewien...

Jest rzeka Nil. Pewien kawałek tej rzeki uzdrawia. Wchodzi do niej gościu bez ręki.
Kąpie się, kąpie i wychodzi z drugą ręką. Później wchodzi gościu bez jednej nogi.
Kąpie się, kąpie i wychodzi z drugą nogą. Później wjeżdża gościu na wózku inwalidzkim.
Kąpie się, kąpie i wyjeżdża.
- No super, kurde, nowe koła!

ŚWIĄTECZNY CMENTARZ...

ŚWIĄTECZNY CMENTARZ

W poniedziałek zrobiliśmy sobie mały objazd po cmentarzach.
Gdy doszliśmy do rodzinnej kwatery i zapaliliśmy znicze, postanowiliśmy się troszkę pomodlić.
Nagle nasz Dżuniorek dostrzegł palący się znicz:
- Ooo patrz, świeczka!
Po czym podbiegł do niej, zdmuchnął ją i na cały regulator wydarł japę:
- Stoo laat, stoo laat, niech żyją naaaam...
To była bardzo krótka wizyta na tym cmentarzu.

Spokojna niewielka wioska,...

Spokojna niewielka wioska, dom dwurodzinny.
Z komórki wychodzi mały chłopiec z piłą w ręce i kieruje się do sadu.
Ojciec, który prawie wyszedł na ganek zapalić, pyta:
- Dokąd idziesz z tą piłą?
- Przed chwilą podsłuchałem, jak mój starszy kuzyn przy komputerze mówił komuś, że teraz idzie zwalić gruszkę - to mu chcę pomóc!

- Dlaczego stoi pani...

- Dlaczego stoi pani zapłakana pod koszarami? Wzięli pani narzeczonego do wojska?
- Tak, wszystkich pięciu od razu...

KWIACIARNIA JAK KAŻDA INNA...

KWIACIARNIA JAK KAŻDA INNA

- Kwiaty pani ma? - pyta klientka mnie przed chwilą.
Wzięłam wdech, coby jej wymienić całą resztę mojego bogatego asortymentu, ale dalsze słowa pani starszej spuściły ze mnie powietrze jak z pękniętego balonika odpustowego:
- A patelnię dostanę?

Jaskiniowiec usłyszał...

Jaskiniowiec usłyszał tupanie biegnących mamutów, a po chwili zauważył znajomego z plemienia leżącego z uchem przy ziemi, który szepcze:
- Pędzące stado mamutów! Z przodu ich przywódca, za nim kilka samców, na końcu samica...
Zdziwiony jaskiniowiec pyta tego leżącego:
- Czy to znaczy, że tego wszystkiego dowiedziałeś się leżąc z uchem przy ziemi..
- Nie. Opowiadam o tym, jak przed chwilą stado mamutów przebiegło po mnie, ty idioto!

- Wzdycha starszy pan...

- Wzdycha starszy pan siedzący w tramwaju: Zero kultury, straszne chamstwo, brak żadnych wartości, zero szacunku dla starszych osób.
- Ale o co panu chodzi, przecież ustąpiliśmy panu miejsca!
- No tak, ale żona stoi.