Pewna para z dość długim stażem postanowiła dopełnić swoje przeznaczenie ślubem. Po miesiącu młoda żona spotyka przyjaciółkę, która od razu pyta:
- No i jak tam ta twoja noc poślubna.
- A daj spokój! W mordę musiałam mu dać!
- Ale co? Tak się dobierał?
- Nie, myślałam, że nie żyje!