psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Wraca ze szkoły do domu...

Wraca ze szkoły do domu Jasiu.
- Tato, tato pani zadała pytanie i tylko ja się zgłosiłem.
- Tak? Brawoooo, a jakie to było pytanie?
- Kto nie odrobił zadania domowego?

Jako, że coraz cieplej,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dlaczego blondynki chodzą...

Dlaczego blondynki chodzą w zimie w białych butach?
Żeby nie zostawiać śladów na śniegu.

Jasio pyta tatę: ...

Jasio pyta tatę:
- Czy mógłbym przyjść z kolegami na budowę, na której pracujesz?
- Chcielibyście zobaczyć jak się buduje dom?
- Nie, chcielibyśmy pozbierać butelki po piwie.

Ładna, młoda dziewczyna...

Ładna, młoda dziewczyna poszła ze swojej wsi na targ do pobliskiego miasteczka na zakupy. Pobyła jednak przy straganach dłużej niż zamierzała i musiała wracać po zmierzchu. Traf chciał, że w tym samym czasie tą samą drogą wracał do wsi także rosły, cichy chłopak z sąsiedniego gospodarstwa. Idą, idą dłuższą chwilę, po czym dziewczyna rzuca:
- Wiesz, zastanawiam się, czy słaba i bezbronna dziewczyna, taka jak ja, powinna wędrować po ciemku z silnym, wielkim mężczyzną, takim jak ty.
Chłopak ignoruje ją i nic nie odpowiada. Idą dalej i za kilka minut ona znowu zaczyna:
- Prawie mi straszno tak iść samej z tobą, w tych ciemnościach. Jeszcze przyszłoby ci coś do głowy...
- Słuchaj - mówi chłopak - wracam z targu, w jednej ręce niosę kurę i łopatę, a w drugiej trzymam wiadro i sznurek, na którym prowadzę kozę. Jak miałbym ci coś zrobić?
Dziewczyna po dłuższym namyśle odpowiada:
- Przyszło mi tylko tak do głowy, że gdybyś wbił w ziemię łopatę, przywiązał do niej kozę, a kurę przykrył wiadrem - to wtedy byłabym dopiero w tarapatach!

Rozmowa w sprawie pracy:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Profesor przepytuje studenta...

Profesor przepytuje studenta na uczelni. Koleś nie za bardzo umie więc profesor wystawia mu 2. Na to student:
-A jak zacznę chodzić po ścianie to dostanę 3?
Profesor się zdziwił, ale mówi:
-No ok, spróbuj.
Student zaczyna chodzić po ścianie. Profesor zaskoczony wpisuje 3. Na to student:
-A jak zacznę latać to dostanę 4?
Profesor już mocno zdziwiony:
-Dobra lataj.
Student zaczyna latać po sali a profesor wpisuje 4. Na to student:
-A jak zacznę na pana sikać a pan będzie mimo tego cały suchy to dostanę 5?
Profesor w konsternacji: Zgoda. Student rozpina rozporek i leje na profesora, który już po chwili jest cały mokry.
-Co to ma znaczyć? pyta profesor. A student:
-Dobra, niech będzie 4

DOJEŻDŻACIE? DOJEŻDŻAMY!...

DOJEŻDŻACIE? DOJEŻDŻAMY!

Kupuję szafę przez net.
Ustalam wszystkie szczegóły techniczne i logistyczne. W końcu dogaduję cenę i termin. Przelewam kasę i uświadamiam sobie, że nie dogadałem ceny za dowóz i wniesienie tejże. Więc gadam na skype:
- Rozumiem, że dojeżdżacie do klienta?
Po chwili odpowiedź:
- Oczywiście, że dojeżdżamy!
Wysyłam zadowolony w odpowiedzi :spoko
Przychodzi info:
50 złotych za przyjazd + 10 złotych za każde piętro. I 50% rabatu za wprawienie właściciela w dobry humor.

ŚCIERECZKA...

ŚCIERECZKA

U nas w pracy otrzymujemy gorące posiłki. Gdy mamy drugą zmianę, to żarełko odgrzewamy sobie sami. Potem oczywiście trzeba pozmywać po sobie. Do tej czynności jest przeznaczony zlew, na którym zawsze leży jakaś ściereczka do powycierania owych talerzy. Niby nic dziwnego, ale... Pewnego razu kolega zauważył jak pewna pani(ta pani to nasza sprzątaczka) myje przy zlewie jakiś słoik. Kolega ją pouczył żeby użyła tej ściereczki lepiej jej będzie umyć. A ona na to:
- Nie, bo ja tą ścierką wycieram kibelek.
Od tej pory mamy swoją profesjonalną gąbkę i nigdzie jej nie zostawiamy.

Zenek, ty flegmatyku...

Zenek, ty flegmatyku jeden, jak chcesz zostać fotografem? Dlaczego zdjęcie ślimaka jest nieostre?
- Poooruszył się ...