psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Mosze pyta Abrama:...

Mosze pyta Abrama:
- Abram, a wiesz, ilu w Odessie jest rogaczy, nie licząc ciebie?
- Co to w ogóle za pytanie?! Co to znaczy: "nie licząc ciebie"?!!
- Dobra, to inaczej: czy wiesz, ilu w Odessie jest rogaczy, wliczając ciebie?

Zły duch uwięził Ruska,...

Zły duch uwięził Ruska, Polaka i Niemca na rok w zamkniętym lochu. Przedtem jednak obiecał każdemu, że spełni po jednym życzeniu.
- Chcę trzysta skrzynek wódki! - mówi Rusek.
- Chcę dwadzieścia najpiękniejszych kobiet świata! - mówi Polak.
- A ja chcę tysiąc kartonów papierosów! - mówi Niemiec.
Po roku duch zagląda do celi każdego z więźniów. Rusek jest taki pijany, że nie może wstać z podłogi. Zły duch idzie do celi Polaka i pyta:
- Jak było?
- Rewelacyjnie! Ale nie spojrzę już na żadną kobietę.
Zaraz potem duch pyta Niemca:
- No i jak ci się żyje?
Niemiec wyłazi zza tysiąca kartonów papierosów i pyta:
- Czy mogę dostać zapałki?

Dlaczego Mikołaj wchodzi...

Dlaczego Mikołaj wchodzi przez komin?
- Bo lubi się wspinać.

Modlitwy przed spaniem...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Blondynka pisze w liście...

Blondynka pisze w liście do syna przebywającego na kolonii:
"Kochany wiesz, chciałam Ci jeszcze wysłać parę groszy, ale już zakleiłam kopertę".

Co wyjdzie z połączenia...

Co wyjdzie z połączenia Cygana i Greka?
Człowiek zbyt leniwy, żeby się opie****ać.

Dyrektor poszukuje sekretarki....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Niedzielny poranek....

Niedzielny poranek.
Z łazienki wychodzi świeżo ogolony, radosny jak skowronek ojciec i pyta swoją dorastającą córkę:
- Używałaś mojej maszynki do golenia wczoraj wieczorem?
- Czemu pytasz?
- Bo ma taki zapach, który mi czasy kawalerskie przypomniał.

Pewien facet usiłuje...

Pewien facet usiłuje sprzedać swojego psa koledze.
- Kup go, to dobry interes! To pies, który mówi! Sprzedam ci go za 50 złotych!
- Pies, który mówi? Za 50 złotych? Żartujesz ze mnie?
Na to pies podnosi pysk i mówi:
- Błagam, kup mnie, nie chcę już dłużej zostać z tym człowiekiem, który mnie bije i nie daje mi jeść... Ach, proszę! Będę ci zmywał, robił zakupy, ale nie zostawiaj mnie z tym potworem!
Kolega aż oniemiał ze zdziwienia.
- Ależ ten pies rzeczywiście mówi! Głupi jesteś, że chcesz go sprzedać za jedyne 50 złotych.
Jest wart fortunę!! Dlaczego chcesz się go pozbyć?
- Bo mam go już dość! To nałogowy kłamca.

TATA I ŁUKI...

TATA I ŁUKI

W sobotę po południu wziąłem moich dwóch asów (bliźniaki lat 5) na długi spacer do lasu. Widziałem, że się nudzą, więc wspominając co ja sam lat temu dwadzieścia kilka robiłem, pomyślałem, że zrobimy łuki.

A więc do kieszeni nóż, sznurek i w drogę. Wycięliśmy odpowiednie gałęzie, założyłem "cięciwy", znaleźliśmy materiał na strzały i wracamy.

Brygada mi się zmęczyła i zostali 2-3 kroki z tyłu. Idziemy i myślę sobie, że mama nas za te łuki nie pochwali. Mówię do chłopaków:
- Pamiętajcie jak tylko zobaczę, że celujecie z łuków do siebie, albo kogokolwiek innego, to zabieram, łamię i wrzucam do pieca.
I słyszę zza pleców:
- Ja jestem łucznikiem i mogę tatę wrzucić do pieca.
Ale się nie odwracam.
Na to drugi:
- No co ty, chciałbyś tak tatę do pieca? A jak dojdziemy do takiej trudnej planszy, to kto nam przejdzie?