psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Z pamiętnika Nowaka:...

Z pamiętnika Nowaka:
„Siedzę właśnie w podziemnym bunkrze. Mam ze sobą żywność potrzebną do przeżycia 6 miesięcy. I żeby było jasne – nie wierzę w żadne przewidywania Majów, tylko zapomniałem o urodzinach żony.”

Sąsiedzki:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

WYPIJMY ZA KOBIETY...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Blondynka miała przejść...

Blondynka miała przejść 50 km.
Przeszła 49km, stwierdziła, że już nie może i się wróciła.

Odkurzałem mieszkanie...

Odkurzałem mieszkanie i przypadkowo potknąłem się o kabel od odkurzacza i pupą upadłem na rurę, która gwałtownie weszła mi prosto w odbyt.
Byłem bardzo zawstydzony i spędziłem trzydzieści minut w szpitalnej poczekalni desperacko próbując wytłumaczyć ludziom, że bzykałem się tym odkurzaczem i to moja żona robi porządku w domu.

Dwie sekretarki:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Kobiecy głos krzyczy...

Kobiecy głos krzyczy do słuchawki:
- Młody zamaskowany mężczyzna chce wejsc oknem do mego pokoju!
- Bardzo mi przykro, ale zle się pani połączyła. To nie jest policja tyko straż pożarna.
- Do was wlasnie dzwonię! Jemu potrzebna jest dłuższa drabina.

czym się różni mucha...

czym się różni mucha od teściowej?
tym,że mucha dokucza tylko latem

Wiszą trzy nietoperze....

Wiszą trzy nietoperze. Gambuś, Gieniuś i Wacuś. Gambuś i Gieniuś pytają się Wacusia:
- Czemu jesteś taki zakrwawiony? Na to Wacuś:
- Widzieliście tamtą krowę?
- Tak.
- To ja ją zjadłem. Teraz Gieniuś i Wacuś pytają się Gambusia:
- Czemu jesteś taki zakrwawiony? Na to Gambuś:
- Widzieliście tamtego konia?
- Tak.
- To ja go zjadłem. Teraz Gambuś i Wacuś pytają się Gieniusia:
- Czemu jesteś taki zakrwawiony?
- Widzieliście tamto drzewo?
- Tak.
- A ja nie...

ORIENT...

ORIENT

W sklepie spotkaliśmy z żoną znajomego. Rozmowa przebiegła na temat: "Co porabiasz i ble... ble...". Okazało się, że jest właścicielem riksz w kilku miastach w Polsce. Po zakupach wsiadamy do samochodu i żona mówi:
- Ale jeszcze chyba czymś się zajmuje, bo z tych gejsz to zimą nie wyżyje.
- Riksz, kochanie, riksz.