#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Podchodzi chłop do barmana,...

Podchodzi chłop do barmana, dziko krzycząc, mówi:
- "Ekstremalny".
Barman nalewa koktajl, chłop wypija, wydziera mordę i odchodzi. Przez pewien czas sytuacja powtarza się. Inny chłop, siedzący przy bufecie, zdecydował też zamówić "Ekstremalnego".
Przygotował się, wypił i... nic.
- Hej, barman, normalny koktajl, a co on tak wrzeszczał?
- Jego cena 300 złotych.
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!

Zdzichu za robotą wyprowadził...

Zdzichu za robotą wyprowadził się ze swojej wioski i pojechał do Warszawy.
Poza tobołkami ze sobą wziął tylko swojego kocura. Po jakimś czasie dzwoni do
przyjaciela:
- W zasadzie w porządku. Daję radę.
- A jak kot?
- Wyobraź sobie że nie ma tu kocic!
- To jego problem. A myszy łapie?
- Łapie.
- A zjada?
- No nie. Zabije je trochę inaczej..
- Jak?
- Mówiłem ci. Tu nie ma kocic...

Przychodzi facet do sklepu...

Przychodzi facet do sklepu zoologicznego:
- Witam. Chciałem nabyć psa obronnego.
- Ależ proszę pana, mieszka pan w bloku, to po co panu pies obronny. Ja osobiście proponuję papugę obronną - mówi sprzedawca.
- Tak, a co ona potrafi?
- Proszę spojrzeć... Na krzesło!
Nagle papuga skacze na krzesło i rozwala je doszczętnie.
- No nieźle, a mogę ją spróbować?
- Oczywiście.
- Na stół!
Papuga rozbija stół na strzępy.
- To ja ją biorę - mówi klient.
Po czym wraca do domu, ustawia papugę na telewizorze i czeka na żonę. Przychodzi żona:
- Co to jest?
- Papuga obronna.
- Na ch** ci ona?!

Blondynka wraca późno...

Blondynka wraca późno z pracy i mówi do męża:
- Przepraszam, że się spóźniłam 5 godzin, ale byłam na Dworcu Centralnym
i nie było prądu i zostałam unieruchomiona na schodach ruchomych

Kapral szkoli szeregowców: ...

Kapral szkoli szeregowców:
- Woda wrze w temperaturze 90 stopni.
- A nas uczono w szkole, ze woda wrze w temperaturze 100 stopni!
- Niemożliwe! - mówi kapral sprawdzając cos w swoim notesie.
- Tak, macie racje. Woda wrze w temperaturze 100 stopni, a 90 stopni to kąt prosty!

Co to jest: blade, z...

Co to jest: blade, z dużymi kłami i skrzypi?
- Wampir grający na skrzypcach.

Co to jest studentka?...

Co to jest studentka?
To taka dentka co ją stu dmucha.

Wczoraj wieczorem poznałem...

Wczoraj wieczorem poznałem taką laskę w barze! Ale normalnie niesamowicie piękna! Zaprosiła mnie do siebie i całą noc uprawialiśmy dziki seks! No, w zasadzie, to seks był nie aż taki dziki, szczerze mówiąc, to taki średni... No i ona nie zaprosiła mnie do siebie, sam za nią poszedłem do jej mieszkania. Jeśli miałbym być dokładniejszy, to myśmy seksu jako takiego nie uprawiali, ale byliśmy sobie bardzo bliscy. Długo i intensywnie się pieściliśmy... No, ja ją pieściłem, a ona mnie nie... W sumie, to i ja jej nie pieściłem, tylko nasze ciała się stykały. Szczerze mówiąc, to się do niej przysunąłem. Zupełnie przypadkiem. Ale to było takie czułe i niesamowite... Rozumiesz... Tak całkiem szczerze mówiąc, to ja nie przysunąłem się do niej, a do oparcia krzesła, na którym ona siedziała. Chociaż krzesło było... jakby to powiedzieć... za ścianą, no... tak jakby... w drugim pokoju. A ja przysunąłem się do ściany, ale krzesło był tuż tuż, przy samiutkiej ścianie. Co prawda ona była na trzecim piętrze... a ja to ten... stałem na chodniku... Wtulony w ścianę... Ale co za różnica! Jaka noc! Jaka burzliwa noc była!!!

Stoję i staram się nie...

Stoję i staram się nie zasnąć bo głupio byłoby gdyby w gazetach pisali że u nas pracownicy śpią w czasie pracy bo wtedy każdy by tak chciał . Podchodzi typek na oko 30 lat i pyta lekko zmieszany, pewnie tym że przerwał mi nic nie robienie:
- Dzień dobry szukam gry z mostem.
- Słucham? - pytam troche zaskoczony tym, że dostałem tak sprecyzowane pytanie, które dokładnie określa czego dany klient u mnie szuka
- No szukam gry z mostem.
- Ale przepraszam bardzo z jakim mostem?
- No most. Szukam gry z mostem. Ma ją pan tutaj?
Zacząłem się zastanawiać czy mnie ten facet czasem nie obraża i ja tego nie rozumiem. Postanowiłem jednak nie dać za wygraną i pytam ponownie:
- Proszę pana o co chodzi z tym mostem? On jest w grze? Na okładce?
Wyraźnie poirytowany tym, że sprzedawca debil i jełop wywraca oczami i mówi lekko podniesionym głosem:
- No kurde z mostem gra panie! Most, samochody, wyścigi.
Widzę światełko w tunelu i pytam z największym spokojem jakim się potrafiłem obdarzyć:
- Need for Speed Most Wanted?
- Tak! - wykrzykuje i klaszcze tryumfalnie.

Sklep mięsny. Emeryt...

Sklep mięsny. Emeryt prosi ekspedientkę:
- Proszę pół kilo kaszanki dla psa. Tylko żeby nie była taka słona jak wczoraj!