psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Para wybrała się na zimowe...

Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach. On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie krzyczy:
- Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule.
Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła:
- Kochanie, ależ mi zimno w ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna.
Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła:
- Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce!
- Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna. - A uszy to ci nie marzną?

Młody tatuś, w prezencie...

Młody tatuś, w prezencie na urodziny, kupił swojemu małemu synkowi kolejkę elektryczną. Synek bardzo się ucieszył i od razu zabrał ją do swojego pokoju i zaczął się bawić. Młody tatuś delikatnie zagląda do pokoju synka, a tam synek bawi się kolejką i krzyczy: wsiadać k***a, nie opier*alać się, drzwi zamykać, odjazd! Zaniepokojony ojciec, po chwili zagląda do pokoju syna, a tam to samo: wsiadać k***a, nie opier*alać się, drzwi zamykać, odjazd! Młody tatuś za karę, za przeklinanie, zabrał synkowi kolejkę elektryczną i powiedział synowi, że dostanie ją z powrotem, jak będzie grzeczny. Minęły trzy dni, synek był grzeczny, obiecał poprawę, dostał więc kolejkę i bawi się w swoim, pokoju. Ojciec dyskretnie zagląda i słyszy: wsiadać k***a szybko, nie opier*alać się raz raz, bo przez tego ciu*a, co na zapier*dolił kolejkę mamy trzy dni opóźnienia!

8. Rocznie więcej osób...

8. Rocznie więcej osób zostaje zabitych przez osły, niż ginie w wypadkach lotniczych

Rozmawia biolog z komputerowce...

Rozmawia biolog z komputerowcem:
- Temperatura ciała gronostaja wynosi 42 stopnie, a wzrok on ma 5x lepszy, niż człowiek.
- Może i ten futrzak ma lepszą kartę graficzną, ale chłodzenie nie wyrabia.

Pani pyta się w szkole: ...

Pani pyta się w szkole:
- Gdzie pracują wasi rodzice?
Jaś się zgłasza i mówi:
- Mój tata wykłada na Uniwersytecie.
- A co wykłada?
- Kafelki!

- Jasiu jaka to część...

- Jasiu jaka to część mowy "małpa"?
- Jest to czas przeszły od rzeczownika człowiek.

Jasiu czemu ty tak dobrze...

Jasiu czemu ty tak dobrze pływasz?
Tata wyrzucał mnie w worku na jezioro i musiałem wracać do brzegu

- Tata, kto to jest ta...

- Tata, kto to jest ta duża pani z marmuru? Tam na pomniku?
- To jest, synku, Dziewica Orleańska.
- A dlaczego Orleańska?
- Bo z Orleanu...
- A dlaczego Dziewica?
- Bo z marmuru...

Siedzi pani w autobusie...

Siedzi pani w autobusie z workiem na kolanach. Nagle jakiś pan pyta:
- Może bym tak u pani usiadł na kolanach tak tłoczno jest w autobusie.
- Tylko proszę uważać na jaja!
- W tej torbie są jaja?
- Nie, gwoździe!