psy
fut
lek
emu
#it
syn
hit

ZACHĘCAJĄCA REKLAMA...

ZACHĘCAJĄCA REKLAMA

Być może gdzieś indziej, ktoś wpadł już na taką reklamę, ale gdy zobaczyłam takową u siebie to mnie rozbawiła. Otóż jechałam autobusem i oczom mym ukazał się napis:

APTEKA
Wpadnij
Testy ciążowe 5zł

Podczas rozprawy rozwodowej...

Podczas rozprawy rozwodowej sędzia pyta małżonków :
- Więc chce sie pan rozwieść?
- Tak.
- Pani też?
- Tak.
- No i proszę! A państwo twierdzą, że nigdy się ze sobą nie zgadzają.

Rozmawia dwóch maklerów:...

Rozmawia dwóch maklerów:
- Wiesz, że twoja żona ma czterech kochanków?
- No to co? Wolę mieć 20% w dobrym interesie niż 100% w kiepskim!

Blondynka kupiła Porsche....

Blondynka kupiła Porsche. Już na pierwszej przejażdżce zajechała drogę wielkiej ciężarówie. Pisk opon... dym spod kół i naczepa w rowie... Porszak zdążył szczęśliwie wyhamować. Z kabinki Scanii wygramolił się mocno zdenerwowany szofer, wyciągnął z kieszeni kawałek kredy i narysował kółko na asfalcie. Następnie wyciągnął blondynkę, postawił w tym kółku i krzyczy:
- Stój tu pokrako i nie ruszaj się stąd!
Blondynka stanęła posłusznie, a facet zabrał się za demolkę Porszaka. Wyrwał drzwi, przednie fotele wyrzucił do rowu, ogląda się za siebie, blondzia nic, stoi i się uśmiecha. Następnie spruł dokładnie tapicerkę, podziurawił opony, ogląda się za siebie, blondzia hihocze.
- Zaraz cię jeszcze bardziej rozbawię...
Facet poleciał po kanister, oblał Porsche i podpalił. Wraca do blondynki, a ta wciąż stoi, tylko buźka jej się śmieje.
- No i co w tym takiego śmiesznego?
- Hihi... a bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego kółka.

Pani pyta Jasia:...

Pani pyta Jasia:
- Jakie masz hobby, Jasiu?
- A co to jest?
- Hobby to coś, co lubisz najbardziej.
- A, to zupa grzybowa!

Spotykają się dwie przyjaciółk...

Spotykają się dwie przyjaciółki:
- Coś przybrałaś na wadze!
- Coś ty, schudłam! Powinnaś mnie widzieć miesiąc temu. Wyglądałam jak ty teraz!

- Romek, chodź, na baby...

- Romek, chodź, na baby pójdziemy...
- A ty co, sam nie możesz?
- Oj, wiesz, ty profesjonalista jesteś... A ja taki tam, amator...
- No, w porządku, znam takie dwie, tutaj niedaleko. Zaraz zadzwonię, pójdziemy.
- A ładne one?
- Jedna ładna. A druga... tak... dla amatora...

- Panie doktorzem to...

- Panie doktorzem to lekarstwo, które mi pan przepisał to na co to jest?
- Na Bahamy. Jeszcze tylko 48 recept...

Weterynarz i ginekolog...

Weterynarz i ginekolog zamienili się na jeden dzień gabinetami - ot, żeby sprawdzić, jak temu drugiemu się pracuje.
Następnego dnia zdają relacje. Ginekolog mówi:"
"Staaaary, ale miałem ciężki poród. Tzn. poród, jak poród, ciężki w tym sensie, że to krowa była i trzeba było się strasznie wysilić, ten cielak był strasznie ciężki!"
A weterynarz:
"Wiesz co, ja też odebrałem ciężki poród. Tzn. sam poród poszedł gładko, ale wiesz, jak długo musiałem tą kobietę namawiać, żeby zjadła łożysko?!

Przychodzi baba do lekarza....

Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, jestem chora na astmę...
- Musi pani codziennie na czczo wypijać surowe jajko.
- Panie doktorze, ale ja nie znoszę jajek!
- A kto pani każe znosić?