Szpital. Oddział chirurgiczny. Głos z dyżurki lekarskiej:
- My chirurdzy to mamy wielu nieprzyjaciół na tym świecie.
– A na tamtym jeszcze więcej – odpowiada słaby głos z sali pooperacyjnej.
Gazda Walek wziął teściową na ręce i zaniósł ją w góry. Stojąc nad przepaścią tak do niej mówi:
- Franek od Bachledów rarąbał swoją teściową siekierą,Bronek od Gąsieniców swoją udusił.... A jo cie puszczom wolno!.
Mąż Sue był zawodowym żołnierzem, i pojechał na misję do Bośni.
Był już tam od ponad pół roku, gdy nadszedł czas na ginekologiczne badania okresowe Sue.
Sue poszła do lekarza, doktorek zbadał i zadał rutynowe pytanie:
- Czy używa pani jakiegoś środka antykoncepcyjnego?
- Tak, jednego, ale bardzo skutecznego.
- Doprawdy? A jak się nazywa ten cudowny środek?
- Ocean Atlantycki.