psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Rozmawiają dwaj wędkarze....

Rozmawiają dwaj wędkarze.
- Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ryby się cieszą, kiedy wyciagamy je z wody.
- Dlaczego tak uważasz?
- A nie zwróciłeś uwagi, jak zawsze machają ogonem?

Pan młody mówi do kolegów,...

Pan młody mówi do kolegów, patrząc przed ślubem na przyszłą żonę:
-Założę się, że nikogo przede mną nie miała.
Pana młoda na to:
-Franek! jeszcze ślubu nie wzięliśmy, a ty już pieniądze w błoto wyrzucasz!

W przedziale w pociągu...

W przedziale w pociągu naprzeciwko starszego pana siedzi ładniutka, młodziutka dziewczyna w mini spódniczce. Mężczyzna zerka i zerka na jej nogi, w końcu mówi:
- Czy byłaby pani tak łaskawa i zakryła kolanka? I pani będzie cieplej, a i ja drżeć przestanę...

Jakie jest motto wszystkich...

Jakie jest motto wszystkich kalkulatorów?

- „Możesz na nas liczyć!”.

- Czy podać coś jeszcze?...

- Czy podać coś jeszcze? - pyta kelner po kolacji dla dwojga w wypasionej paryskiej restauracji.
- Nie dziękuję. To wszystko.
- Może coś dla małżonki?
- A to dobry pomysł. Proszę przynieść jakąś kartkę pocztową ze znaczkiem.

Jak zawsze czujny, agent...

Jak zawsze czujny, agent ochrony, wypatrzył go z daleka.
Pośród innych.
Podszedł bliżej, żeby się upewnić - spojrzał i nie miał wątpliwości, to był on.
Szukał go od dłuższego czasu, dlatego zwinął go bez wahania.
- Ciekaw jestem na co cię stać? - pomyślał.
Kiedy doszedł do swojej bazy zaczął go prać.
Prał jak w transie z całej siły, a on mimo to nawet nie puścił farby.

Chociaż był tylko tanim sweterkiem za sześć złotych z hipermarketu.

- Hieronim, coś taki...

- Hieronim, coś taki nerwowy?
- Rozwodzę się i nie wiem, jak o tym powiedzieć rodzicom...
- Dlaczego?
- Bo im nie mówiłem, że się ożeniłem.

GŁODNEMU CHLEB NA MYŚLI...

GŁODNEMU CHLEB NA MYŚLI

Niedzielny wieczór. Wyciemnione pomieszczenie, tylko blask świec odbija się od ścian... Intymna atmosfera. Po ciężkim tygodniu robię lubej masaż rozluźniający pleców... W pewnym momencie luba odzywa się zalotnie:
- Wiesz na co teraz mam ochotę?
- Na co? - pytam z zaciekawieniem, oczekując jedynej słusznej odpowiedzi.
- Na kluski śląskie...

Poszedł facet ze swoim...

Poszedł facet ze swoim małym synkiem na basen. Jak to na basenie, przez godzinę bawili się wyśmienicie. Pływali, ścigali się i wygłupiali. Po basenie przyszedł czas na prysznic, gdzie mały przeżył chwilę grozy, ponieważ pośliznął się na mokrych kaflach. Do nieszczęścia jednak nie doszło, gdyż synek w ostatniej chwili złapał ojca za fiuta, unikając upadku ojciec pat. Po zdarzeniu patrzy na małego synka i mówi:
- Widzisz synu? Poszedłbyś z matką, to byś się wypierd...

- Jak się nazywa obniżenie...

- Jak się nazywa obniżenie terenu na którym mieszka Wojciech Mann?
- Mandolina.