psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

- Co się stanie, jeśli...

- Co się stanie, jeśli naruszysz jedno z dziesięciu przykazań? - pyta katechetka ucznia.
- Pozostanie dziewięć!

Służący pyta doktora...

Służący pyta doktora Frankensteina:
- Panie doktorze, jak nauczył pan swojego potwora tak pięknie recytować "Odę do radości" Schillera?
- Powiedziałem mu, że to słowa piosenki disco polo.

KOBIETO! DBAJ O SWOJĄ...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Podobno rozpowiadasz...

- Podobno rozpowiadasz w naszym biurze, że jestem "wazelina", że na niczym się nie znam i robię karierę po plecach współpracowników. Czy to prawda??
- Prawda. Ale ja tego nie rozpowiadam.

Pani kazała dzieciom...

Pani kazała dzieciom ułożyć wierszyk, który posiadać będzie w sobie rymy:
Na drugi dzień Jasiu przychodzi i czyta:
- Było morze, w morzu stało dziewczę hoże, świzdy gwizdy woda sięga jej do piz*******
- Jasiu cóż to za wulgaryzmy?! Poprawić na jutro.
Jasiu przychodzi i czyta:
- Było morze, w morzu stało dziewczę hoże świzdy gwizdy woda sięga jej do kolan.
- Jasiu ale tu przecież nie ma rymu?!
- Rym będzie jak wody przybędzie!

Jestem Weterynarzem,...

Jestem Weterynarzem, pracuję w jednej z Warszawskich klinik weterynaryjnych, kilka tygodni temu zdarzyła mi się najśmieszniejsza/najbardziej dziwna/ szokująca historia w życiu. Pewnego dnia kiedy siedziałem jak zwykle w gabinecie i wypełniałem ostatnie wnioski do dyrekcji... (kochane szefostwo)... Dostałem wiadomość od koleżanki że idzie do mnie starsza pani z dziwnym problemem, pomyślałem no ok. Weszła starsza pani ubrana normalnie i schludnie (jak na staruszkę przystało). Gdy weszła dało się wyczuć duszący zapach coś jakby pleśń... No to zaczęło się normalnie myślałem że ma po prostu kilka pytań o swojego pupila, dalej przedstawiam PRAWDZIWY przebieg rozmowy z tą Panią...
-Witam ja przyszłam zapytać, albo raczej się dowiedzieć mam pewien problem ze swoją 7letnią ratlerką, wabi się Tosia, otóż byłam z nią dziś na spacerze, i po przejściu kilku może kilkunastu metrów Tosia zasnęła i nie chciała się ruszać, stałam krzyczałam ciągnęłam za smycz a ona wciąż nie reagowała, więc postanowiłam zabrać ją do domu i położyć w łóżku.
hmmm no na pierwszy rzut "ucha" bo nie widziałem wtedy psa pomyślałem że upał plus brak odpowiedniego nawodnienia organizmu i pies po prostu stracił siły... co było dalej ? Starsza pani opisywała jakie to zabawki dawała jej do zabawy, próbowała ją budzić karmiła na siłę, dawała wodę przez lejek kuchenny (oO)... A ja wtedy już nie chcąc jej słuchać powiedziałem : Dobrze rozumiem niech pani przyjdzie z Tosią, Ja albo ktoś z personelu zbadamy ją.
w Tym momencie kobieta mówi, ale ja przyszłam tu z Tosią, podniosła reklamówkę sklepu MarC*** położyła ją na blacie mojego biurka i z niej wyjęła psa... a raczej zwłoki zdechłej Tosi która nie żyła już co najmniej od 2 godzin.. kiedy zobaczyłem TO od razu wstałem zrobiło mi się duszno... i powiedziałem że ona nie żyje i nie dam rady jej pomóc, wtedy kobieta powiedziała :
-jak to nie żyje? Tosia Tosia ! wstawaj ! niech pan coś zrobi!
spytałem co ja mam zrobić?
Nie wiem Reanimuj pan reanimuj to był prawdziwy. YAFUD

Kumpel odprowadza kumpla...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dostała gospodyni ze...

Dostała gospodyni ze wsi skierowanie do sanatorium, ale jest problem, bo ma krowę, którą wydoić może tylko ona. Mówi do męża:
- Co zrobimy? Ona nie dopuści nikogo do siebie, nie pozwoli się wydoić.
Mąż:
- Jakoś sobie poradzę, ubiorę twoją chustkę, bluzkę i zapaskę, i może jakoś się uda.
Gospodyni wyjechała, a gospodarz się bierze do dojenia, ubrał się w ciuchy żony i do krowy. Ledwo doszedł a krowa mu ryp lewą nogą, facet fik i leży. Wziął sznur i lewą nogę uwiązał do ściany i znowu do dojenia. Dup, tym razem krowa prawą nogą wywaliła gościa na koniec stajni.
- O żesz ty, ja nie dam rady? - Powiedział
Wziął znowu sznur i prawą nogę przywiązał do ściany z drugiej strony. Krowa w rozkroku spętana - teraz cię wydoję. Siada na zydelku, a krowa mu ogonem świst - i znowu facet wylądował na glebie. Wkurzony na maxa wyciąga pasek ze spodni i ogon krowy na pasku mocuje do sufitu.
- Mam cię, już teraz mi nie fikniesz.
Nagle spadają mu portki, bo pasek na krowim ogonie, wchodzi sąsiad, widzi to i pyta
- Cóż ty Franek robisz?
- A dupcem, bo jak ci powiem że doję krowę to i tak mi nie uwierzysz.

Dwie blondynki oglądają...

Dwie blondynki oglądają skoki narciarskie. Skacze Małysz, ale niestety kiepsko. Dają powtórkę. Nagle jedna mówi:
- Ty, jeszcze raz skacze! Może teraz skoczy dalej...
A druga:
- Głupia jesteś! Przecież widzisz, że wolniej leci...

Fąfara skarży się Malinowskiem...

Fąfara skarży się Malinowskiemu:
- Pies, którego pan mi sprzedał to nie pies, tylko suka.
- To już taka rasa. Jego matka też była suką.